Red Bull Air Race. Tytuł dla Brytyjczyka: Chłopaki, przepraszam za bramkę

65 tys. kibiców na torze wyścigów Eurospeed w Łużycach obserwowało zmagania najszybszych pilotów świata. Jubileuszowe 50. zawody Red Bull Air Race wygrał Hannes Arch, ale tytuł po raz drugi z rzędu zdobył Brytyjczyk Paul Bonhomme.

Precyzyjnie pokonać złożony z 15 bardzo wąskich bramek tor zaledwie 20 metrów nad ziemią w ultralekkim (540 kg) samolocie, który osiąga momentami 370 km/godz., a przeciążenia dochodzą do 12 g, to wyzwanie dla prawdziwych śmiałków. Piloci Red Bull Air Race taką trasę pokonują kilka razy dziennie.

W finale sezonu piloci ścigali się po raz pierwszy w historii nad torem wyścigowym - w Łużycach organizatorzy przygotowali bardzo trudną trasę, na której wykręcenie dobrego czasu wymagało ogromnego spokoju i szwajcarskiej dokładności. Walka o mistrzostwo rozstrzygnęła się jeszcze przed ostatnią rundą - Brytyjczyk Paul Bonhomme zapewnił sobie miejsce w finale i obronił wywalczony przed rokiem tytuł. - Nie wiem, czy to mistrzostwo smakuje lepiej, na pewno inaczej - powiedział Bonhomme.

O wygraną w Łużycach do ostatniej bramki walczyli Bonhomme oraz Austriak Hannes Arch. Pierwszy trudną trasę przeleciał Arch i wykręcił bardzo dobry czas - 1.12,30. Bonhomme od samego początku swojego przelotu był bardzo szybki, wyprzedzał przed ostatnią bramką Austriaka aż o 0,36 sekundy, ale na wznoszeniu popełnił błąd, który kosztował go ponad pół sekundy i zwycięstwo w niemieckich zawodach. Arch wygrał po raz czwarty w sezonie.

- Przepraszam, chłopaki, za tę ostatnią bramkę - powiedział uśmiechnięty Bonhomme do swojego zespołu, gdy tylko wysiadł z samolotu. Brytyjczyk tytuł zapewnił sobie już wcześniej. Drugi w Red Bull Air Race 2010 był Arch, a trzeci Nigel Lamb.

Copyright © Agora SA