Komentarze po Australian Open

Dla ?Gazety? Bohdan Tomaszewski i Wojciech Fibak

Komentarze po Australian Open

Dla "Gazety" Bohdan Tomaszewski i Wojciech Fibak

Bohdan Tomaszewski, komentator:

- Jestem zaskoczony i grą, i wynikiem Johanssona. Nie sądziłem, że on tak dobrze zagra o tak wysoką stawkę. Dwa lata temu, prowadząc transmisję w Polsacie wyróżniłem dwóch graczy, których czeka wielka przyszłość: Rogera Federera i Johanssona. Szwajcar wiele dokonał przez ten okres, ale teraz Johansson przeszedł najśmielsze oczekiwania. Niesłychanie mocna, pewna gra, z głębi kortu, niezwykły bekhend niezwykły. Ale to nie jest toporna gra, on miał na przykład kilka półwolejów, które odbił z maestrią McEnroe czy Kuertena.

Wojciech Fibak, biznesmen, tenisista:

- Johansson wykorzystał szkołę gry Borga. To jest szkoła, dzięki której można wygrywać, którą można naśladować. Nie udało się stworzyć takiej szkoły Nastase, czy McEnroe, czy też skromnie ujmując, mnie, bo każdy z nas miał bardzo trudny do powtórzenia styl gry. A Szwedzi grali identycznie, dominowali przez długie lata w tenisie. Borg szybko skończył karierę, bo nie mógł już patrzeć na swoje odbicie po drugiej stronie siatki. Przebiła się cała generacja szwedzkich tenisistów, jak Wilander, Nystroem, Jarryd. Tylko Edberg grał inaczej.

Johansson to solidny gracz i co do techniki, i przygotowania fizycznego. Ma mocą psychikę. Taki iceberg, ściana lodu, odporny na stresy. Przy tym drobny, szczupły. Jak zdejmuje koszulkę, to nie ma takich westchnień, jakie wywoływał Rafter. Jest trochę jak Hewitt, nie ma jakiejś szczególnej przewagi, cechy naj, naj... Taki Hewitt-bis, z wielkim sercem do gry.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.