Ochroniarze muszą strzec w Japonii Iana Thorpe'a

Australijska ekipa pływacka poprosiła organizatorów MŚ w Fukuoce o ochroniarza, który strzegłby słynnego zawodnika Iana Thorpe'a. Popularność jaką cieszy się on w Japonii przerosła wszelkie oczekiwania

Ochroniarze muszą strzec w Japonii Iana Thorpe'a

Australijska ekipa pływacka poprosiła organizatorów MŚ w Fukuoce o ochroniarza, który strzegłby słynnego zawodnika Iana Thorpe'a. Popularność jaką cieszy się on w Japonii przerosła wszelkie oczekiwania

- To jakaś obsesja - żalili się Australijczycy. Wyprosili u organizatorów MŚ sześciu ochroniarzy, którzy dzień i noc będą strzegli Thorpe'a przed hordami japońskich nastolatek, które towarzyszą pływakowi wszędzie. Już na lotnisku oczekiwały na dwumetrowego pływaka tuziny maleńkich dziewcząt. Przed hotelem było jeszcze gorzej. Każda chciała go dotknąć. Zrobiły mu tysiące zdjęć.

- Wiemy, że Ian jest popuarny, ale to co tu zastaliśmy przerosło nasze oczekiwania - mówił rzecznik prasowy Australii Ian Hanson. - Thorpe jest bohaterem narodowym Australii od kiedy zdobył na igrzyskach w Sydney trzy złote medale. Ale okazało się, że miłość rodzimych kibiców nie może równać się z miłością jaką kochają go Japończycy. Jak jakąś rockową gwiazdę.

Twarz Australijczyka uśmiecha się z bilbordów rozwieszonych na każdym rogu. Telewizja puszcza co chwilę reklamówki z Thorpe'em w roli głównej. Sam pływak też jest zdziwiony. Bywał w Japonii kilka razy i nigdy nie miał podobnych problemów. - Dobrze wspominam pobyty w Japonii, a żaden z nich nie wróżył czegoś podobnego - powiedział Thorpe.

Australijczyk jest faworytem w MŚ na swoich koronnych dotąd dystansach: 200, 400 i 800 m kraulem. Spróbuje też po raz pierwszy w tego typu imprezie sił na 100 m st. dowolnym.

Copyright © Agora SA