Irlandczycy wybrali Polskę m.in. dlatego, że są tu anonimowi i mają spokój. - Na Wyspach, a nawet we Francji nie moglibyśmy sobie na to pozwolić - mówią zawodnicy. Jednak głównym powodem trzytygodniowej wizyty rugbistów były kriokomory w Centralnym Ośrodku Sportu w Spale. - Poza tym zorganizowanie obozu w Polsce przy tak dogodnych warunkach jest o wiele tańsze niż w innym kraju - podkreśla Warren Gatland, selekcjoner Irlandii, z pochodzenia Nowozelandczyk.
Wszystko zaczęło się jednak od lekkiej atletyki. Z reprezentacją Irlandii od 1982 r. współpracuje Polak Zbigniew Orywał, olimpijczyk z 1960 roku. - Wyjechałem do Irlandii 18 lat temu - opowiada "Gazecie". - Z początku miał to być dwuletni kontrakt, ale co chwila go przedłużano. I tak zostałem u nich do tego roku. Niedawno przyjechaliśmy z reprezentacją do Spały. Byli bardzo zadowoleni, a ich wrażenia z pobytu w Polsce dotarły do rugbistów.
Kilka miesięcy temu przedstawiciele Irlandzkiej Federacji Rugby odwiedzili Spałę. Ustalili warunki i zakontraktowali trzytygodniowy obóz, który rozpoczął się pod koniec czerwca. Rugbiści Irlandii przygotowują się właśnie do zaległych meczów Pucharu Sześciu Narodów, najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek. Co więcej - mają jeszcze szansę na ich wygranie.
Irlandia jest jedną z czołowych reprezentacji na świecie. W trzech z czterech rozegranych dotąd turniejach Pucharu Świata awansowała do ćwierćfinałów. Osiem razy wywalczyła Puchar Pięciu Narodów (po przystąpieniu Włochów do rozgrywek zmieniony na Puchar Sześciu Narodów). Reprezentacje regionów tego kraju - Ulster, Munster, Leinster i Connacht - odgrywają czołową rolę w rozgrywkach Pucharu Europy i o Tarczę Europy (odpowiednik piłkarskiego pucharu UEFA). - To bardzo silna reprezentacja - mówi Grzegorz Kacała, najsłynniejszy polski rugbista, czołowy europejski zawodnik. - Lista nazwisk wskazuje, że przyjechali najlepsi Irlandczycy. Oczywiście oprócz tych, którzy są teraz z reprezentacją Lwów Brytyjskich [najlepszych zawodników występujących na Wyspach - red.].
W Spale nie było m.in. Keitha Wooda, Briana O'Driscolla, Ronana O'Gary, ale przyjechały inne gwiazdy - David Humphreys, Justin Fitzpatrick i inni. W sumie 40 zawodników. - Niektórzy z nich jak Humphreys są tak popularni na Wyspach jak u nas Emmanuel Olisadebe czy nawet Adam Małysz - podkreśla Kacała.
Przez trzy tygodnie z małymi przerwami Irlandczycy trenowali blisko 10 godzin dziennie. Rzadko jednak sięgali po piłki do rugby, najczęściej ćwiczyli w siłowni. - Teraz nie jest czas na grę - twierdzi szkoleniowiec. - Jesteśmy na innym etapie przygotowań. Między innymi dlatego nie doszło w Polsce do żadnego sparingu.
Sami zawodnicy byli zaskoczeni warunkami, jakie zaproponowano im w Spale. - Nie spodziewaliśmy się, że możemy mieć tutaj taki komfort - przyznaje David Humphreys, w Irlandii jeden z najpopularniejszych sportowców. - Poza tym mamy świetną pogodę. I jeszcze jedno - tyle tu ładnych dziewczyn.
Mimo nawału zajęć Irlandczycy znaleźli chwilę na zwiedzanie. Największe wrażenie na zawodnikach zrobiła wycieczka do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Humphreys: - Tego się nie da opisać. Wiele w życiu widziałem, ale czegoś takiego jeszcze nie. Trudno mi teraz pozbierać myśli.
Co ciekawe, w reprezentacji Irlandii grają zarówno rugbiści z południa, jak i Ulsteru. - Jak więc widać, rugby znosi wszelkie podziały - mówi Grzegorz Kacała. - Tam nikt nie pyta o wyznanie. Dochodzi jednak do ciekawej sytuacji, bo kiedy Irlandczycy grają na przykład z Francją, kibice muszą wysłuchać czterech hymnów - przeciwników, a później irlandzkiego, angielskiego oraz wspólnego hymnu irlandzkich rugbistów.
A jakie korzyści z pobytu Irlandczyków mieli Polacy? - Kierownictwo ekipy zgodziło się, by treningi oglądali polscy szkoleniowcy - mówi Zbigniew Orywał. - Irlandczycy zostawili nam plan szkoleniowy oraz sprzęt, którego używali.
- Byłem w Spale przez kilka dni - opowiada Ryszard Wiejski, wiceprezes Polskiego Związku Rugby, trener Budowlanych Łódź. - Bywało, że siedzieliśmy z Irlandczykami do rana i rozmawialiśmy o rugby. Byli zaskoczeni, że mamy o nim dużą wiedzę. Jednej rzeczy nam pozazdrościli. Tego, że mamy ojczysty język.
- Jesteśmy do sobie podobni - stwierdził Justin Fitzpatrick, filar irlandzkiego młyna. - Tak samo uczynni, gościnni.
Tuż przed wyjazdem ze Spały selekcjoner Gatland zapowiedział wizytę w Polsce w przyszłym roku. - To prawda - mówi Orywał. - Poproszono mnie o rezerwację kolejnego obozu. Irlandczycy chcą trenować u nas przez trzy tygodnie zaraz po tournée po Australii i Nowej Zelandii.
Ostatni dzień pobytu w Polsce rugbiści zarezerwowali sobie na zwiedzanie Warszawy. Dziś wracają do Irlandii.
Największą gwiazdą reprezentacji Irlandii przebywającą na obozie w Spale był David Humphreys, łącznik ataku, jeden z najskuteczniejszych zawodników w historii Irlandii.
Ma 30 lat i wcale nie imponuje warunkami fizycznymi - ma 178 cm wzrostu i waży 79 kg. Pochodzi z Belfastu, gra w klubie Dungannon i reprezentacji Ulsteru, z którą jako kapitan wywalczył w 1999 r. Puchar Europy. Humphreys jest absolwentem prestiżowych uczelni - Akademii Ballymena oraz Uniwersytetu Królowej.
- Rugby nie jest całym moim życiem - mówi Irlandczyk, który w rodzinnym kraju nie może przejść ulicą bez rozdania choćby kilku autografów. - Bardzo lubię golfa, dlatego wybieram się wkrótce do słonecznej Hiszpanii, gdzie mam do dyspozycji pole.
IRLANDIA POLSKA
Ludność 5 mln 38 mln
Liczba zarejestrowanych graczy 64933 (w tym 16500 seniorów) 2200 (650)
Liczba klubów 221 21
Liczba trenerów 5663 59
Liczba sędziów 1050 21
Dane International Rugby Board