Tenis: powiększa się lista nieobecnych na turnieju wimbledońskim

Wraz z rozpoczęciem gier eliminacyjnych, coraz częściej organizatorzy Wimbledonu - trzeciego tegorocznego turnieju wielkoszlemowego - ogłaszają absencje czołowych tenisistek i tenisistów świata.

Tenis: powiększa się lista nieobecnych na turnieju wimbledońskim

Wraz z rozpoczęciem gier eliminacyjnych, coraz częściej organizatorzy Wimbledonu - trzeciego tegorocznego turnieju wielkoszlemowego - ogłaszają absencje czołowych tenisistek i tenisistów świata.

Do niedawnego triumfatora wielkoszlemowej imprezy na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa - Brazylijczyka Gustavo Kuertena, dołączyli już dwaj kolejni specjaliści od gry na ceglanej nawierzchni: jego finałowy przeciwnik z Paryża Hiszpan Alex Corretja, Chilijczyk Marcelo Rios. Z udziału w imprezie zrezygnował również Australijczyk Mark Philippoussis.

W rozgrywanym w ubiegłym tygodniu turnieju na trawiastych kortach w Halle, Corretja został wyeliminowany w pierwszej rundzie przez Francuza Jerome'a Golmarda. Ostatni raz ten hiszpański tenisista wystąpił w Londynie w 1998 roku i odpadł w pierwszej rundzie. Rok później zrezygnował ze startu w Wimbledonie z powodów zdrowotnych, a w ubiegłym sezonie postanowił zbojkotować turniej, ponieważ - mimo wysokiego miejsca w rankingu ATP - nie został rozstawiony (organizatorzy rozstawiają tenisistów uwzględniając wyniki osiągane na trawie).

Oficjalnym powodem absencji Riosa - byłego lidera światowego rankingu - jest zerwanie ścięgna w lewej nodze, które wykluczy go z gry przez co najmniej trzy miesiące. Kontuzji tej doznał podczas treningu w Chile. Jednak już w Paryżu tenisista ten zapowiadał, że nie wystąpi w Wimbledonie, ponieważ w tym czasie jego żona oczekuje narodzin ich pierwszego syna.

Natomiast Philippoussis, który po raz ostatni pokazał się na korcie w marcu podczas turnieju Masters Series w Miami, cały czas leczy kontuzję kolana, trapiącą go od dwóch sezonów. 24-letni Australijczyk w ostatnich trzech sezonach dochodził do ćwierćfinałów turnieju wimbledońskiego.

Listę nieobecnych uzupełnia także niespodziewany ćwierćfinalista ubiegłorocznego turnieju w Wimbledonie, Niemiec Alexander Popp, któremu odnowiła się kontuzja pleców.

Także w rywalizacji tenisistek na wimbledońskiej trawie światowa czołówka nie stawi się w komplecie. Już wiadomo, że do Londynu nie przyjadą: urodzona w Belgradzie, ale reprezentująca USA, Monica Seles oraz Rosjanka Anna Kurnikowa. W obydwu przypadkach powodem absencji są przewlekłe urazy stóp. Wcześniej kontuzje te wyeliminowały obie tenisistki ze startu na kortach Roland Garros.

Kurnikowa, która 7 czerwca obchodziła 20. urodziny, nie wystąpiła w żadnym turnieju od lutego, kiedy doznała skręcenia lewej kostki, połączonego ze złamaniem kości śródstopia. Rosjanka ma na koncie występ w wimbledońskim półfinale w 1997 roku, gdy miała zaledwie 16 lat.

Przed miesiącem z przyjazdu do Londynu, podobnie jak i z obrony tytułu w Paryżu, zrezygnowała Mary Pierce. 26-letnia Francuzka od dawna cierpi na chroniczne zapalenie lędźwiowego odcinka kręgosłupa.

Na tydzień przed rozpoczęciem turnieju, organizatorów ucieszył powrót na korty triumfatorki Wimbledonu sprzed dwóch lat i ubiegłorocznej finalistki, Lindsay Davenport. Tenisistka ta w marcu doznała poważnej kontuzji kolana podczas Masters Series w Miami.

25-letnia Amerykanka wystąpi w tym tygodniu w turnieju WTA w Eastbourne, gdzie - jako najwyżej rozstawiona - ma w pierwszej rundzie tzw. "wolny los". Swój pierwszy mecz na trawie, od porażki w ubiegłorocznym finale w Wimbledonie - ze swoją rodaczką Venus Williams - rozegra w środę, przeciwko Francuzce Anne-Gaelle Sidot.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.