Laila Ali pokonała Jacqui Frazier

Gary Show z firmy promotorskiej Main Events nazwał całe przedsięwzięcie wielka hucpą nie mającą nic wspólnego z prawdziwym boksem.

Laila Ali pokonała Jacqui Frazier

Gary Show z firmy promotorskiej Main Events nazwał całe przedsięwzięcie wielka hucpą nie mającą nic wspólnego z prawdziwym boksem.

Walka Laili Ali (feministka, zajęta studiami artystycznymi) z Jacqui Frazier (prawnik z wykształcenia, trójka dzieci) była reklamowana jako wielki rewanż za wydarzenia sprzed wielu lat, gdy ojcowie obu pań - Muhammad Ali i Joe Frezier - stoczyli ze sobą trzy legendarne pojedynki. Równo 30 lat temu odbył się pierwszy z nich - niezwykle brutalny, który Frezier wygrał po 15 rundach decyzją sędziów. Potem dwukrotnie lepszy był Ali. W sobotę - zgodnie z werdyktem arbitrów - zwyciężyła 23-letnia Laila (10-0, 8 ko). Nie wszyscy obserwatorzy się z tym zgadzali, w tym ojciec Jacqui i jego żona, którzy byli na trybunach. Muhammada Ali nie było, ale córka zapewniła, że przez cały czas miała z nim kontakt telefoniczny. 39-letnia Jacqui (7-1, 7) już teraz zabiega o rewanż, co nie powinno dziwić, skoro obie pięściarki zarobiły po 100 tys. dolarów. W przypadku kobiecego boksu to zawrotna kwota. Laila rewanżu nie chce, namawia natomiast do walki córkę Georga Foremana Freedę.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.