Polska -Wenezuela 1:3

NIestety nasi siatkarze przegrali z Wenezuelą 1:3.

Polska -Wenezuela 1:3

NIestety nasi siatkarze przegrali z Wenezuelą 1:3.

Zmieniamy styl gry - mówił przed meczem Andrzej Stelmach. Tymczasem Polacy znowu zawiedli, przegrywając z Wenezuelą 1:3.

Był to debiut Ligi Światowej we Wrocławiu. Wbrew zapowiedziom hala nie została wypełniona. Widzów przyszło ok. 4 tys. Jednak znakomicie dopingowali nasz zespół.

Tuż przed rozpoczęciem spotkania okazało się, że nie zagra Arkadiusz Gołaś, środkowy Galaxii Częstochowa. Skręcił kostkę podczas treningu. Trener Ryszard Bosek nie wstawił do podstawowej dwunastki Jarosława Stencelewskiego oraz Przemysława Michalczyka.

Zaczęło się fatalnie. Polacy grali wolno, ich akcje były czytelne dla rywali, którzy dobrze się bronili. Ponadto skutecznie atakowali, a prym wiedli Ernardo Gomez i Thomas Ereu. Zwłaszcza pierwszy z nich, 19-letni atakujący bez trudu mimo tylko 194 cm wzrostu radził sobie z polskim blokiem.

W drugim secie Polacy się obudzili. Bosek desygnował do gry atakującego Galaxii Grzegorza Szymańskiego, który wniósł wiele ożywienia. Głównie dzięki jego atakom oraz dobrej grze Dawida Murka i Marcina Prusa gospodarze nie dali gościom szans. Kiedy wydawało się, że Polacy złapali właściwy rytm znów zmienił się obraz meczu. Dwie kolejne partie były bardzo zacięte, jednak lepszą odporność nerwową wykazali Wenezuelczycy. Szczególnie dramatyczny był set czwarty, gdy najpierw piłkę meczową zmarnował najlepszy na parkiecie Gomez, a później ten sam błąd popełnił z drugiej strony siatki Dawid Murek. Drugiego meczbola nie udało się już obronić. Piłka po ataku Piotra Gruszki ze skrzydła wyleciała na aut i było po meczu.

Polska - Wenezuela 1:3 (-19, 15, - 24, - 24). Stelmach, Murek, Musielak, Prus, Papke, Wójcik oraz Szymański, Gruszka, Kadziewicz, Bąkiewicz, Żygadło Rojas, Valderrama, Polanco, Andres, Guzman, Gomez, Blanca, Blanco, Ereu, Silva

W drugim meczu piątkowym meczu grupy B Ligi Światowej siatkarzy w Atenach : Grecja - Rosja 3:1 (18, 25, - 22, 20). W sobotę drugi mecz tych drużyn w Pireusie.

Powiedzieli po meczu

Jose David Suarez (trener Wenezuelczyków): Dla nas to zwycięstwo znaczy bardzo wiele. Oba zespoły pokazały dobrą klasę. Polacy mają jednych z najlepiej serwujących na świecie.

Ryszard Bosek (trener Polaków): Rywale pokazali, że trzeba grać zespołowo. U nas każdy dbał tylko o siebie. W siatkówkę gra się głową, a nie siłą. Błędy jakie dziś popełnialiśmy, w ogóle nie powinny się zdarzać.

Andy Rojas (zawodnik gości): Spodziewaliśmy się, że ten mecz będzie nawet trudniejszy niż z Rosją. Nie pozwoliliśmy Polakom na złapanie rytmu gry. Zwycięstwo było efektem naszej wspaniałej gry zespołowej.

Andrzej Stelmach (zawodnik gospodarzy): W Lidze Światowej nie ma słabeuszy. Jeżeli nie wyeliminujemy tych naszych błędów, to będzie ciężko. Prześladują nas kontuzje, ale się nie załamujemy.

Marcin Prus (zawodnik gospodarzy): Myśleliśmy, że porażka z Grecją to tylko wpadka. Niestety, okazało się, że było inaczej. Przyczyną tych porażek jest bardzo ciężki sezon ligowy, którego skutki odczuwamy. Czasami w naszą grę wkrada się chaos. Maszyna się zacina, a konsekwencje tego są tragicznie. Musimy uspokoć grę i jeszcze lepiej się poznać. Po prostu zacząć wygrywać.

Grzegorz Szymański (zawodnik gospodarzy): Gra naszego zespołu nie jest do końca poukładana. Brakuje lidera, jesteśmy zbyt spięci. Należy pamiętać, że dla nas to wciąż okres przygotowawczy. Jeszcze nie mamy swojego rytmu. W sobotę koniecznie musimy się zrewanżować.

Copyright © Agora SA