Snooker. Pudło warte 44 tys. funtów

Wtorkowy wieczór przeszedł do historii światowego snookera. Thepchaiya Un-Nooha podczas pojedynku z Neilem Robertsonem w turnieju UK Championship mógł zdobyć pierwszego w karierze maksymalnego brejka. Niestety pomylił się przy ostatnim, bardzo prostym uderzeniu.

Do feralnego uderzenia doszło w szóstym frejmie. Taj szybko osiągnął barierę 100 punktów. Następnie poradził sobie z trudnym ustawieniem i gdy do osiągnięcia maksymalnego brejka (147 punktów) brakowało mu trzech bil komentator w stacji BBC patrząc na stół powiedział, że to już tylko formalność. I miał rację, bo Un-Nooh powinien wbić je z zamkniętymi oczami. Tymczasem próbując wbić czarną bilę okrutnie się pomylił, czym zaszokował komentatorów, ekspertów oraz kibiców oglądających jego pojedynek z Neilem Robertsonem.

 

30-letni zawodnik sam nie mógł uwierzyć, że nie trafił. To mógł być jego pierwszy "maks" w karierze. Jego rekord w profesjonalnej karierze wciąż wynosi 141 punktów, które osiągnął w 2013 roku podczas turnieju w Monachium.

Żeby tego było mało na konferencji prasowej Taj dowiedział się, że za wbicie "maksa" otrzymałby w nagrodę 44 tys. funtów, czyli więcej niż za awans do półfinału turnieju. Co ciekawe w swojej karierze dotychczas zarobił 159 tys. funtów.

Mecz z Robertsonem Un-Nooh ostatecznie przegrał 2-6.

Sportowcy nago, czyli ESPN Body Issue [ZDJĘCIA]

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.