Paweł Wilkowicz ze Sport.pl drugim dziennikarzem roku w Grand Press 2014. Oto jego najważniejsze materiały

Pełne sukcesów igrzyska w Soczi, pokazująca kulisy przygotowań do mundialu "Misja Brazylia" i sam turniej, poruszający wywiad z Justyną Kowalczyk i wiele, wiele innych materiałów. To był rok Pawła Wilkowicza w polskim dziennikarstwie - nie tylko sportowym - i jego drugie miejsce w kategorii "Dziennikarz Roku" plebiscytu Grand Press 2014 nas nie dziwi.

Wilkowicz przeszedł do Sport.pl w 2013 roku z "Rzeczpospolitej". Z cenionego publicysty prasowego stał się multimedialnym korespondentem, obsługującym najważniejsze imprezy na najwyższym europejskim poziomie. Na igrzyskach w Soczi pisał nie tylko wciągające analizy, komentarze i reportaże, lecz także nagrywał materiały wideo, publikując je od razu w sieci, wykonywał zdjęcia smartfonowe, uczestnicząc w dyskusjach i relacjonując wszystko dodatkowo w mediach społecznościowych.

Początki w Sport.pl

Paweł Wilkowicz na Sport.pl zadebiutował artykułem o Robercie Lewandowskim, który wcześniej strzelając dwa gole pomógł Borussii Dortmund pokonać Olympique Marsylia 3:0. dziś wciąż możecie go przeczytać pod tym linkiem .

Pracę na nagrodę za 2014 r. rozpoczął przy okazji Turnieju Czterech Skoczni. Pojechał oczywiście za naszymi skoczkami i obserwował, jak Thomas Diethart wygrywa te prestiżowe zawody. Kamil Stoch zajął w nich siódme miejsce i mało kto wierzył, że będzie najlepszy w Soczi.

Przygotowania Kowalczyk

Kolejne tygodnie były oczywiście wielkimi przygotowaniami do igrzysk. Nie tylko z wspomnianym Stochem, ale także z Justyną Kowalczyk. Na początku lutego powstał materiał, w którym Paweł Wilkowicz jak nikt inny wcześniej pokazał ogrom pracy, który każdego dnia musi wkładać polska biegaczka, by nawiązywać walkę z Norweżkami

 

"Dochodzi 6.30, jest pierwsza niedziela olimpijskiego sezonu, do biegu na 10 kilometrów w Kuusamo zostały cztery godziny. Przed chwilą zaczęły trzaskać drzwi w domkach przy trasie. W polskim najwcześniej: drzwi od pokoju Justyny Kowalczyk". tak opisywał początek przeciętnego dnia Justyny Paweł Wilkowicz , który porozmawiał wtedy z najważniejszymi ludźmi z otoczenia polskiej medalistki. Jej trener mówił wtedy naszemu dziennikarzowi między innymi o tym, że Kowalczyk musi rocznie spędzać na 900 godzin na bardzo ciężkiej pracy, a samej biegaczce przed biegiem w Kuusamo... dał kopniaka na szczęście.

 

Igrzyska w Soczi

W końcu wystartowały Igrzyska, a Paweł Wilkowicz i Radosław Leniarski z Gazety Wyborczej pojechali do Soczi w nadziei że przywiozą mnóstwo tekstów o medalach Polaków. Zaczęło się od biegu na 15 km techniką łączoną, w którym Kowalczyk zajęła 6. miejsce, ale już na drugi dzień cieszyliśmy się z pierwszego medalu Stocha. Paweł rozmawiał wtedy zarówno z Kamilem jak i z trenerem Łukaszem Kruczkiem , który przyznawał naszemu dziennikarzowi, że Polacy mają nowinkę techniczną, ale nic więcej nie chciał zdradzić. To tylko zaostrzyło apetyt na medal na większej skoczni.

Paweł nie żałował pochwał: "Kamil Stoch przeleciał właśnie do historii. Jako pierwszy polski podwójny złoty medalista zimowych igrzysk. W stylu największych mistrzów, prowadząc po wszystkich seriach olimpijskich konkursów, nie dając nikomu szans: górował nad resztą stawki formą, pewnością siebie, przygotowaniem sprzętu" - pisał w jednym z tekstów.

Swój wielki moment miała też Justyna Kowalczyk, Wilkowicz rozmawiał z nią po zdobyciu złotego medalu w biegu na 10 km stylem klasycznym , który wywalczyła mimo złamanej stopy, był więc bezpośrednim świadkiem najpiękniejszych polskich momentów na Igrzyskach.

Misja Brazylia

Dwa miesiące przed startem najważniejszego piłkarskiego turnieju roku Wilkowicz znów z Leniarskim pojechali do Brazylii. Odwiedzili kilkanaście miast, byli w miejscu, w którym Brazylijczycy rozpoczęli przygotowania do mundialu, który miał skończyć się wielkim sukcesem, a zostanie zapamiętany głównie przez wielką klęskę z Niemcami.

Zobacz wideo

Obaj dziennikarze nie ograniczali się do pisania o piłce. Wilkowicz przejechał na skuterze przez tamtejsze fawele, biedne dzielnice uznawane za siedliska gangów...

Zobacz wideo

TUTAj możecie dodatkowo na specjalnie stworzonej mapce zobaczyć wszystkie teksty z Brazylii z poszczególnych miast .

Wywiad z Justyną Kowalczyk o depresji

Po powrocie z Brazylii w końcu przyszedł czas na najgłośniejszy tegoroczny tekst Wilkowicza, czyli wywiad z Kowalczyk o jej depresji . Polska biegaczka wyznała w nim, że od lat zmaga się z tym problemem, a tekst odbił się szerokim echem nie tylko w świecie sportu. - Chciałam coś robić, bo najgorsze to zamknąć się w mieszkaniu i nigdzie nie wychodzić. Przez cały ten zły czas starałam się zachowywać pozory. Bo mi mówiono, że tak trzeba - mówiła wielokrotna medalistka igrzysk olimpijskich.

Paweł udzielał wywiadów o tym materiale i za każdym razem podkreślał, jak bardzo trudny był to tekst. - Powstawał przez wiele dni, choć do spisania było mniej niż półtorej godziny. Tak się umówiliśmy: że będzie autoryzowany i jeszcze schowany na kilka dni, potem Justyna ma zdecydować, czy rzeczywiście jest na to gotowa - pisał dziennikarz kilka dni później.

Niezliczona liczba komentarzy pod tekstem pokazała, jak bardzo słowa Justyny poruszyły nie tylko świat mediów, ale też zwykłych kibiców. Wilkowiczowi gratulowano wyczucia i umiaru w trudnym, acz znakomitym wywiadzie.

Mundial w Brazylii

Paweł jadąc do Brazylii napisał tekst o tym, że turniej, który wtedy ruszał może być ostatnim tak ważnym i pięknym na lata , bo z perspektywy kibiców turnieje w Rosji i Katarze tak magiczne z pewnością nie będą. Nie wahał się też pokazywać niedociągnięć i tego, że organizatorzy do ostatnich godzin przed rozpoczęciem walczyli, by dopiąć wszystko na ostatni guzik.

 

Z Brazylii przysłał kilkadziesiąt tekstów opisujących nie tylko wydarzenia boiskowe, ale też to, co się działo dookoła turnieju. Opisywał, jak wiele dzieje się w społeczeństwie brazylijskim, które żyje własnym życiem mimo turnieju. Często chwalił Kolumbię i Holandię, by ostatecznie oznajmić, że Niemcy pokonali w finale Argentynę i zostali mistrzami świata .

Mistrzostwa Świata w siatkówce

Wilkowicz po mundialu nie zwolnił. Paweł już przed meczem finałowym Mistrzostw Świata w siatkówce ogłosił Polaków wygranymi tego turnieju . Siatkarze nie zawiedli, a Paweł miał okazję powspominać wiele naszych drużyn, które przez lata cieszyły kibiców , od ekipy piłkarzy ręcznych z igrzysk w Monachium, przez koszykarki, które w 1999 r. zdobyły tytuł mistrzyń Europy, na obecnej ekipie siatkarzy kończąc.

Wilkowicz był też jednym z najaktywniejszych dziennikarzy, gdy kilkanaście tygodni później okazało się, że przy organizacji siatkarskiego mundialu w Polsce było więcej nieprawidłowości, niż komukolwiek mogłoby się wydawać. Nasz dziennikarz przekonywał wówczas, że upadku z tak wysoka jeszcze nie było .

Co dalej?

Drugie miejsce w plebiscycie Grand Press 2014 to niewątpliwy sukces Wilkowicza. Został pierwszym dziennikarzem piszącym o sporcie, który jest wyróżniony w tym konkursie. Pozostaje wierzyć, że w przyszłym roku Paweł zajmie już pierwsze miejsce, a w międzyczasie, w roku 2015, będzie pisał wyłącznie o pierwszych miejscach naszych sportowców. Jeszcze raz gratulujemy!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.