Rewolucja w kubańskim sporcie. Zielone światło dla zagranicznych wyjazdów

Kubańscy sportowcy będą mogli grać w zagranicznych ligach, a ci, którzy pozostaną na wyspie, dostaną solidne podwyżki pensji oraz mogą liczyć na wyższe premie za swoje osiągnięcia - podały kubańskie media w piątek. Rządzący Kubą liczą, że w ten sposób zapobiegną coraz słabszym wynikom swoich zawodników na międzynarodowych arenach.

Coraz większa liczba sportowców ucieka z Kuby w pogoni za pieniędzmi. W tym sezonie w zawodowych ligach w USA zagra aż 21 Kubańczyków, większość z nich podpisuje wielomilionowe kontrakty. Zapolowy Oakland Athletics Yoenis Céspedes, który zbiegł z wyspy w 2011 roku, podpisał czteroletni kontrakt wart 36 milionów dolarów. Z kolei Yasiel Puig zarobi 42 miliony dolarów za siedem lat gry dla Los Angeles Dogders. To ogromna różnica w porównaniu z zarobkami na wyspie - kubańscy sportowcy na więcej niż równowartość 20 dolarów miesięcznie liczyć nie mogą.

To dlatego aż tylu z nich decyduje się na ucieczkę z Kuby. Tylko w tym tygodniu wyspę opuścił 23-letni obiecujący miotacz Raicel Iglesias, który może liczyć na lukratywną umowę w MLB. W ostatnich latach najbardziej ucierpiała reprezentacja bokserska, a efekty było widać po słabych wynikach na ostatnich igrzyskach. Ale uciekają też przedstawiciele innych dyscyplin i pozycja kubańskiego sportu na międzynarodowych arenach zaczęła słabnąć.

By temu zapobiec, rząd podjął zaskakującą decyzję. "Rada Ministrów zdecydowała się poprawić system wynagradzania sportowców, trenerów i specjalistów. Stopniowo będą wprowadzane nowe metody treningowe, by dostosować je do światowych standardów i osiągać lepsze wyniki" - pisze gazeta "Granma".

Kubański rząd wielokrotnie oskarżał USA o "kradzież" utalentowanych sportowców. Traktował to jako próbę deprecjonowania socjalizmu i podburzania obywateli przeciwko rządowi.

Niespodziewanie kubański rząd zerwał z polityką wprowadzoną po rewolucji w 1959 roku. Od teraz sportowcy mogą grać w zagranicznych ligach, ale jak podkreśla Granma", nadal muszą wypełniać swoje zobowiązania wobec kadr narodowych i przed każdym wyjazdem za granicę muszą ubiegać się o zgodę w ministerstwie sportu.

Nie wiadomo, czy przepisy będą obowiązywały sportowców, którzy już teraz uprawiają swoje dyscypliny za granicą.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.