Sportowy weekend. Cavendish: To była rzeź

- Dobrze, że nie spadłem z roweru - powiedział po pierwszym etapie Tour de France Mark Cavendish. Oprócz wielkiej kraksy etap zaskoczył wszystkich nietypową sytuacją z autobusem. Pojazd zablokował linię mety i przez chwilę nie wiadomo było, gdzie odbędzie się finisz. Bohaterem weekendu został Łukasz Kubot, który w wielkim stylu awansował do 1/8 finału Wimbledonu.

Nie zgadzacie się wyborami autora? Zachęcamy do dyskusji w komentarzach i drogą mailową (dominik.szczepanski@agora.pl).

Wydarzenie weekendu - finał Pucharu Konfederacji

Finał Pucharu Konfederacji rozpocznie się o 24:00 czasu polskiego. Mimo to postanowiliśmy włączyć go do naszego podsumowania weekendu. Jak pokonać Hiszpanię? To tajemnica, której od pięciu lat nikt nie rozwikłał, chociaż wielu wydawało się, że są już tuż-tuż. Teraz swoich sił spróbują Brazylijczycy, którzy są gospodarzami turnieju. Relacja z finału na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl Live.

Bohater weekendu - Łukasz Kubot

Ilu przed meczem III rundy Wimbledonu stawiało na Kubota? Polak w rankingu ATP zajmuje 130. miejsce, a jego rywal Benoit Paire'a jest 27. Ta różnica nie miała znaczenia. Kubot wygrał 3:0 (6:1, 6:3, 6:4) i po raz drugi w swojej karierze awansował do 1/8 finału londyńskiego turnieju. Polak z Paire zagrali na korcie numer 18, gdzie kilka lat temu John Isner i Nicolas Mahut pobili rekord najdłuższego tenisowego meczu w historii - zeszli z kortu po 11 godzinach i pięciu minutach. Już po kilku piłkach tegorocznego spotkania stało się jasne, że zagrożenia maratonem tym razem nie ma. Kubot świetnie serwował, błyskawicznie ruszał do siatki i szybko kończył wymiany. Kilka godzin później Polak w parze z Marcinem Matkowskim awansował do III rundy debla, chociaż Polacy przegrywali już 0:2 w setach. W kolejnej rundzie rywalem Polaka będzie 111. w rankingu Francuz Adrian Mannarino.

Antybohater weekendu - kierowca autobusu na Tour de France

Marcel Kittel z grupy Argos-Shimano po finiszu z peletonu wygrał pierwszy etap setnej edycji Tour de France. Kilka kilometrów przed finiszem na mecie... zablokował się autobus. który utknął pod banerem rozwieszonym nad finiszem. Kierowca nie sprawdził na jakiej wysokości zawieszona jest poprzeczka bramy, przez którą przejechać mieli kolarze. Powstało ogromne zamieszanie - zawodnicy zostali poinformowani, że meta będzie wcześniej. Za chwilę autokar udało się jednak wycofać i finisz odbył się zgodnie z planem. Pomogło spuszczenie powietrza z kół pojazdu.

Cytat weekendu. Mark Cavendish: To była rzeź

Brytyjski kolarz jest jednym z faworytów wyścigu. Kiedy peleton, w którym jechał Cavendish, zmierzał do mety okazało się, że na finiszu zaklinował się autobus. Kolarze usłyszeli wtedy, że koniec etapu będzie bliżej. Po chwili autokar został usunięty, a informacje zaktualizowano.

- Sytuacja z autobusem spowodowała olbrzymi problem. Na 5 km przed metą usłyszeliśmy, że została ona przesunięta i mamy do niej 2 km. Kilometr później okazało się, że finisz jest jednak w poprzednim miejscu. To była rzeź, cieszę się, że nie spadłem z roweru - mówił Cavendish.

Zdjęcie weekendu - po kraksie

AP Photo/Joel Saget

Do mety pierwszego etapu Tour de France pozostało kilka kilometrów. Jasne było, że o zwycięstwie zdecydują ostatnie metry, bo z mknącego z olbrzymią prędkością peletonu nikt się nie urywał. Wtedy mniej więcej w połowie stawki jeden z kolarzy zahaczył o bandę. Kolejni przewracali się jak kostki domina. Zdjęcie AP przedstawia sytuację tuż po kolizji, kiedy kolarze czekają na pomoc medyczną.

Wideo weekendu - kankan Kubota

Nic dodać, nic ująć. Charakterystyczna radość Łukasza Kubota z awansu do 1/8 Wimbledonu

 

Tweet weekendu

- Muszę przyznać, że w press roomie słychać było niemiłosierny ryk publiczności po tym, jak Sebastian Vettel odpadł z wyścigu - napisał na swoim twitterze Tom Cary korespondent Daily Telegraph na GP Wielkiej Brytanii.

W bolidzie prowadzącego w wyścigu Vettela na kilka okrążeń przed końcem wysiadła skrzynia biegów. Niemiec stanął i dalej już nie pojechał. Wyścig wygrał Nico Rosberg z Mercedesa. Przed GP Wielkiej Brytanii Vettel ukończył 19 ostatnich wyścigów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.