Mistrzostwa świata w halowym hokeju. Polska wygrała z Autralią.

Polska męska reprezentacja wygrała trzeci mecz i prowadzi w grupie B

Mistrzostwa świata w halowej odmianie hokeja na trawie rozgrywane są po raz pierwszy w historii. Ich gospodarzem jest Lipsk. Polacy w środę pokonali 7:1 USA i 4:2 Holandię. Wczoraj dołożyli zwycięstwo nad Australijczykami.

Od początku wczorajszego meczu z Australią nie zagrał Marcin Nyćkowiak, który ma grypę i bóle żołądka. Podobnie jak w meczu z Holandią, Polacy strzelili bramkę już w pierwszej minucie spotkania. Piłkę przechwycił Piotr Mikuła i podał do Rafała Grotowskiego, który uzyskał prowadzenie dla polskiego zespołu. Dwie minuty później było już 2:0 dla Polski, znów po pięknym strzale Grotowskiego. W 16. min meczu drużyna trenera Jerzego Jóskowiaka prowadziła 4:0 i cały czas kontrolowała przebieg wydarzeń na parkiecie. Pod koniec pierwszej części gry Polacy dwukrotnie dali się jednak zaskoczyć po strzałach Australijczyków z krótkich rogów. Zrewanżowali się przeciwnikom także dwoma trafieniami z krótkich rogów. W 27. min pojedynku Polacy strzelili aż dwa gole z rzutów karnych.

- Cieszymy się bardzo - ocenił trener polskiego zespołu Jerzy Jóskowiak. - Zakładaliśmy, że trzeba dobrze "otworzyć" turniej i to się udało - wygraliśmy ze Stanami Zjednoczonymi. Potem przyszła wygrana w bardzo trudnym i wyrównanym meczu z Holandią. Wczoraj mieliśmy tylko jeden mecz, więc włożyliśmy w niego wszystkie siły, a zawodnicy byli bardzo skupieni. I znów udało się wygrać. Mamy jednak jeszcze dwa niezwykle trudne mecze i trzeba jeszcze powalczyć, by zająć pierwsze miejsce w grupie - twierdzi Jóskowiak.

Polski szkoleniowiec jest zadowolony ze skutecznej gry w obronie i z szybkich kontrataków w wykonaniu swej drużyny. - Potrafimy wyprowadzać naprawdę groźne kontry. Gdyby jeszcze dopisywała nam skuteczność, to bylibyśmy jeszcze bardziej zadowoleni - komentuje trener reprezentacji.

- Liczyłem na takie wyniki i wierzyłem w naszych zawodników - powiedział wczoraj prezes Polskiego Związku Hokeja na Trawie Marek Śledziejowski. - Mam nadzieję, że zajmiemy pierwsze miejsce w grupie, dzięki temu nie trafimy na faworyzowanych Niemców w półfinale i spotkamy się z nimi dopiero w finale - dodał Śledziejowski.

POLSKA - AUSTRALIA 8:3 (4:2)

Bramki dla Polski: Rafał Grotowski 3, Zbigniew Juszczak 3, Tomasz Choczaj, Artur Mikuła. Bramki dla Australii: Andrew Fenton, Graham Watts, Luke McKinnon.

Polacy rozpoczęli mecz w składzie: Pobuta - Grzeszczak, Juszczak, Piotr Mikuła, Grotowski, Rachwalski. Grali także: Nyćkowiak, Artur Mikuła, Gromadzki, Tomasz Choczaj, Sławomir Choczaj.

Wyniki grupy A: Kanada - Nowa Zelandia 7:2, Czechy - Niemcy 3:6, Rosja - Szwajcaria 0:7, Niemcy - Szwajcaria 9:6.

Wyniki grupy B: RPA - Francja 4:9, USA - Australia 0:4, Francja - Holandia 5:3, Australia - Polska 3:8, RPA - USA 4:3.

Dzisiaj Polska gra dwa ostatnie mecze grupowe, które rozstrzygną o miejscu w grupie. Przeciwnikiem polskich hokeistów w pierwszym spotkaniu o godz. 10.35 będzie Republika Południowej Afryki, a w drugim - o godz. 18.30 - Francja.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.