Skandal dopingowy w stajni wyścigowej szejka Dubaju

11 wierzchowców z gwiazdorskiej stajni Godolphin z Newmarket w hrabstwie Suffolk było szprycowanych sterydami anabolicznymi. Trener przeprasza i twierdzi, że nie miał pojęcia o tym, że robi coś wbrew przepisom. - To czarny dzień dla Godolphin. Wszyscy jesteśmy w szoku - powiedział menadżer stajni.

Relacje na żywo w twoim smartfonie. Pobierz aplikację Sport.pl LIVE ?

Godolphin to w świecie wyścigów konnych coś na kształt Manchesteru City. A Certify, czyli jeden z koni przyłapanych na dopingu, jest gwiazdą porównywalną do Sergio Aguero. Niepokonana, trzyletnia klacz, która do tej pory wygrała cztery wyścigi, była jedną z faworytek niezwykle prestiżowego majowego biegu dla klaczy "1000 Gwinei". W październiku zwyciężyła w biegu "Fillies' Mile" - na tym samym dystansie, na tym samym torze w Newmarket. Za dwa tygodnie nie pobiegnie, bo została zdyskwalifikowana, podobnie jak sześć innych koni, za etylestranol. "Do odwołania" - jak głosi decyzja z British Horseracing Authority, czyli organu zajmującego się kontrolą wyścigów konnych w Wielkiej Brytanii. U czterech kolejnych koni podczas rutynowej kontroli wykryto inny anabolik - stanozolol.

- To czarny dzień dla Godolphin. Wszyscy jesteśmy w szoku po tym, co się stało, Jego Wysokość Szejk Mohammed był absolutnie zbulwersowany i przerażony kiedy się o tym dowiedział - przyznał generalny menadżer stajni Simon Crisford. Dodał, że rozmawiał z właścicielem, który polecił wprowadzić wszelkie procedury i środki kontroli, by podobna sytuacja już nigdy się nie powtórzyła. I udzielić wszelkiej pomocy kontrolerom BHA.

Czarnym charakterem całej historii jest Dubajczyk Mahmood Al. Zarooni, jeden z dwóch głównych trenerów stajni. Pracę w Godolphin zaczął trzy lata temu. Przed rokiem trenowany przez niego koń Monterosso wygrał Dubai World Cup, czyli najlepiej płatny wyścig na świecie (pula nagród sięgnęła 10 mln dol.). Utrata pracy to już pewnik, ale grozi mu również dożywotnia dyskwalifikacja. To właśnie jego przedstawiciele stajni wskazali jako osobę podającą koniom niedozwolone środki. A Dubajczyk przyznał się do winy.

- Popełniłem katastrofalny błąd. Ponieważ konie akurat nie brały udziału w wyścigach, nie wiedziałem, że łamię przepisy - tłumaczy się w specjalnym oświadczeniu. - Bardzo żałuję, mogę tylko przeprosić za straty, jakie z tego powodu poniesie Godolphin i cały sport - dodał.

Trudno uwierzyć w jego zapewnienia, że nie zdawał sobie sprawy z tego, co robi. Przepisy dotyczące dopingu u koni są bardzo rygorystyczne. Anaboliki są dozwolone dla wzmocnienia koni podczas treningu tylko wtedy, gdy te mają za sobą ciężką kontuzję lub zagrażającą życiu chorobę i tylko pod ścisłą kontrolą lekarza. W praktyce jeśli koń jest na tyle chory, że leczy się go sterydami, nie jest w stanie trenować.

Godolphin spotkał kryzys, jakiego nikt w stajni się nie spodziewał. "Do odwołania" oznacza najpewniej dyskwalifikację jedenastu koni co najmniej do końca sezonu. Brytyjskie media nazywają aferę "jednym z największych skandali współczesnych wyścigów konnych". "O ile stajnia szejka może kiedyś podnieść się ze wstydu, jaki na nią spłynął, Al. Zarooniego czeka zapewne dożywotnia dyskwalifikacja" - pisze Marcus Armytage w "The Telegraph"

38-letniego trenera zatrudniono, by stworzyć konkurencję dla innego utytułowanego trenera w Godolphin, o dekadę starszego Saeeda Bin Suroora. I wydawało się, że rywalizacja wychodzi obu na dobre. Ale ślady dopingu u koni trenowanych przez al-Zarooniego wykryto już w poprzednim sezonie. Teraz jest recydywistą.

Potęga Godolphin

Należąca do rodziny Maktoum stajnia Godolphin to ogromna potęga. Na początku lat 90-tych zainwestowali wielkie pieniądze w hodowlę koni pełnej krwi angielskiej i wyścigi czego efektem są wspaniałe sukcesy koni biegających w rozpoznawalnych na całym świecie granatowych barwach. Do Szejka Mohammeda bin Rashida Al Maktouma - szejka arabskiego, emira Dubaju, premiera i wiceprezydenta Zjednoczonych Emiratów Arabskich należą, oprócz Godolphin (stajnie w Anglii w Newmarket i Dubaju), stadnina koni Darley oraz otwarty w 2010 roku zapierający dech tor wyścigowy Meydan w Dubaju.

Godolphin przez lata kolekcjonował nagrody ze świata wyścigów, m.in. Champion Owner w Wielkiej Brytanii - osiem razy, Najlepszy Trener w Wielkiej Brytanii (Saeed Bin Suroor) - cztery razy, również Eclipse Award dla najlepszego właściciela koni w USA. Konie w barwach stajni zwyciężały w najważniejszych wyścigach w 14 państwach świata, wygrały ponad 2000 gonitw, a Godolphin doczekał się ponad 120 wspaniałych koni, które zwyciężały w wyścigach najwyższej światowej klasy G1. Najsłynniejsze z nich to m.in. Almutawakel, Balanchine, Cape Cross, Daylami, Dubai Millennium, Fantastic Light, Kayf Tara, Sulamani, Street Cry, Lammtarra, Ramonti, Refuse To Bend, Marienbard, Kazzia i inne.

Black Caviar ? zakończyła karierę

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.