- Nie rezygnuję ze swojej koronnej dyscypliny, w której czuję się mocny, czyli K-1, ale równocześnie będę powoli starał się poprawiać swoje umiejętności pięściarskie - mówił po pojedynku ciemnoskóry Polak, znany do tej pory kibicom sportów
walki jako "kopacz".
Wkrótce po legionowskiej gali "Izu" wyruszył do Azerbejdżanu, gdzie w Baku wziął udział w mistrzostwach Europy w K-1. Start zakończył się dla Ugonoha pełnym sukcesem - Polak na zakończonych w niedzielę zawodach zdobył złoto w kategorii wagowej do 91 kg.
Teraz "Izu" czeka konfrontacja ze szwajcarską legendą K-1 Xhavitem Bajramim o pas mistrza świata federacji WKN, ale niewykluczone, że jeszcze przed końcem roku Ugonoh stoczy swoją drugą walkę bokserską.