Gala KSW. Prasa w USA: "Pudzian" pobił "wieloryba" w "wieczorze wariatów" przy akompaniamencie "amerykańskiego hymnu"

Niewiele o walce Mariusza Pudzianowskiego w formule MMA podczas gali KSW w Łodzi piszą amerykańskie media. A jeśli już piszą, to skupiają się głównie na... fatalnie wykonanym amerykańskim hymnie tuż przed pojedynkiem.

W sobotę w łódzkiej hali Atlas Arena odbyła się czternasta Konfrontacja Sztuk Walki (KSW). Mariusz Pudzianowski pokonał w pojedynku wieczoru przez nokaut Erika "Butterbeana" Escha. To była czwarta, trzecia wygrana, walka byłego mistrza świata strongmanów.

Polak swoim zwyczajem powalił ogromnego rywala na deski i okładał go po głowie tak długo, aż sędzia zlitował się nad 200-kilogramowym Eschem. Wyglądało to tak:

Zobacz, jak Pudzianowski pobił Escha na Zczuba.tv

Amerykańskie media najwyraźniej po przegranej walce Polaka z Timem Sylvią przestały widzieć w nim nadzieję MMA, o ile kiedykolwiek widziały, i o walce z Eschem nie piszą wcale, prawie wcale, bądź z dużą dawką złośliwości.

"Były mistrz świata strongmanów Mariusz Pudzianowski pobił 450-funtowego byłego boksera Erica Escha w wieczorze wariatów zorganizowanym w Polsce. Pudzianowski już w pierwszej rundzie poszedł na całość, wywrócił kolosa na plecy i bił go do momentu przerwania walki. Butterbean wyglądał jak wielki wieloryb wyrzucony na brzeg, który nie tylko nie mógł walczyć, ale nie mógł się nawet ruszać" - pisze portal mmafighting.com.

"Walka była głównym wydarzeniem gali KSW, którego popularność rośnie w Polsce bardzo szybko. Pudzianowski jest zaś jednym z najbardziej popularnych w tym kraju zawodników i jego walki śledzi wielu widzów. Pojedynek z Eschem nie był jednak dobry ani przez chwilę. Butterbean był groźny wiele lat i wiele funtów wagi temu. Teraz jest wielki, tłusty i nie było żadnym wyzwaniem pobicie go. Gorzej od niego wyglądał tylko człowiek, który śpiewał amerykański hymn. W połowie zapomniał słów i musiał przerwać występ" - naśmiewają się dziennikarze portalu.

Bardzo popularny w USA dziennik USA Today o walce napisał tylko tyle, że się odbyła, a skupił się na dogryzaniu Mateuszowi Krautwurstowi (znany z programu "Fabryka Gwiazd"), który tak fatalnie "zaśpiewał" amerykański hymn.

"O tej wersji hymnu możemy powiedzieć tylko tyle, że była... unikalna i dość krótka. Zresztą Butterbean nie walczył dłużej. Poległ po minucie i 16 sekundach" - czytamy w USA Today.

Czytaj więcej o gali KSW w Łodzi

Więcej o:
Copyright © Agora SA