- Kocham Polskę i Polaków. Przepraszam, że znokautuję waszego bohatera - powiedział po bardzo krótkim popisie umiejętności pięściarskich ważący 200 kg król bokserskich czterorundówek.
- Jeżeli Pudzianowski nie będzie przede mną uciekał, ten pojedynek zakończy się szybko. Znokautuję go - zapewniał "Butterbean".
Zapytany o to, czy nie obawia się
walki w parterze z polskim strongmanem, Amerykanin odparł: - Na gali "Pride" pokonałem przez poddanie posiadacza purpurowego pasa brazylijskiego Jiu-Jitsu - Zulu. Mariusz się zdziwi, jeśli uda mu się sprowadzić mnie do parteru.
- Jeżeli Pudzianowski na duszę wojownika, będzie walczył ze mną w stójce i nie będzie uciekał. To jest
MMA, a nie lekkoatletyka! - zakończył Esch, który naprzeciw "Pudziana" stanie w ringu podczas sobotniej gali
KSW 14 w łódzkiej Arenie.