Walkę lepiej rozpoczęła broniąca mistrzowskiego pasa Esparza. Amerykanka od początku próbowała obalić Polkę, by przenieść pojedynek do parteru. Nasza zawodniczka bardzo dobrze się broniła, a pod koniec pierwszej rundy zaatakowała ciosami bokserskimi. W drugiej rundzie przewaga Jędrzejczyk była coraz większa, Esparza bezradnie przyjmowała kolejne ciosy w twarz, aż wreszcie po serii mocnych uderzeń Polki sędzia - widząc, że jej rywalka jest bezradna - przerwał walkę.
Jędrzejczyk za świetną postawę dostała 50 tys. dolarów premii. Za "występ wieczoru" UFC nagrodziła tym razem w sumie czworo zawodników - poza Polką bonusy otrzymali Rafael dos Anjos, Ross Pearson oraz Beneil Dariush.
- Mówiłam, że tego dokonam, i zrobiłam to. Nikt mi tego pasa nie zabierze - cieszyła się Jędrzejczyk. - Walczyłam do końca, ale ona była świetna - powiedziała o naszej zawodniczce Amerykanka.
27-letnia Polka została mistrzynią zaledwie osiem miesięcy po swym debiucie w UFC. Dla młodszej o dwa miesiące Esparzy była to pierwsza walka w obronie mistrzowskiego pasa.