Ikona Futbolu to plebiscyt Sport.pl, w którym wybieramy najlepszych: piłkarza, piłkarkę oraz trenera roku. O szczegółach przeczytasz tutaj >>
Artur Boruc był w tym mistrzem, ale to Manuel Neuer wniósł interwencję z szeroko rozłożonymi rękoma i nogami na salony. Do finału Ligi Mistrzów, w którym wybronił Bayern Monachium przed ostrzałem Paris Saint-Germain. Neymar, Mbappe i Di Maria nie dowierzali, łapali się za głowy, że w tak ważnym meczu można grać z taką skutecznością i na oczach całego świata udowodnić, że hasło: Manuel "The Wall" Neuer nie jest przypadkowe, bo Niemcy już od lat śmieją się, że zamiast muru berlińskiego mają mur monachijski.
- Jest w absolutnie szczytowej formie. W niewłaściwym czasie! Jego gra to wypaczenie rywalizacji - mówił po wielkim finale Ligi Mistrzów Thomas Tuchel, szkoleniowiec PSG. - Ma niesamowitą jakość. Wniósł grę bramkarza na nowy poziom, to na pewno. Zagrał świetnie. Niestety dla nas - dodał.
Ale za nim był wielki triumf, konfetti na Stadionie Światła w Lizbonie, był wrzesień 2019 roku i wypowiedź Hoenessa dla "SportBilda": - Jeśli Joachim Loew będzie wystawiał ter Stegena kosztem Neuera, to Bayern nie będzie zwalniał piłkarzy na zgrupowania kadry - miał powiedzieć najważniejszy człowiek monachijskiego klubu. W Niemczech zawrzało. Spór o bramkarzy, który wybuchł po wrześniowych meczach reprezentacji w eliminacjach Euro 2020, nabrał na sile. Wtedy ter Stegen był w wielkiej formie, a Neuerowi zdarzały się wpadki. Bramkarz Bayernu wrócił potem do świetnej formy, ale ter Stegen też broni znakomicie. To on, a nie Neuer, był nominowany do trójki bramkarzy roku przez FIFA. I to ter Stegen rozpoczął dyskusję o numerze jeden w kadrze Niemiec, gdy na jednym ze spotkań sponsorskich w Barcelonie przyznał, że rola rezerwowego jest dla niego ciosem.
- Nie ma żadnych podstaw do zmiany w bramce. Media piszą o nim, jakby był 17 razy mistrzem świata. Życzyłbym sobie, żeby prasa z południowych Niemiec tak wspierała Manuela Neuera jak prasa z zachodnich Niemiec wspiera ter Stegena - mówił Hoeness. To był mocny cios w bramkarza Barcelony. Neuer tak mocno nie atakował, ale w jednym z wywiadów przyznał, że ta cała dyskusja nie pomaga kadrze.
"SportBild" informował jednak, że w drużynie wrzało, a Neuer miał narzekać na ter Stegena już po meczu eliminacji Euro 2020 z Irlandią Północną w Belfaście. Argumentował to sugestią, że bramkarz Barcelony niespecjalnie cieszył się z bramek dla Niemców (wygrali 2:0).Później temat jednak przycichł. Marc-Andre ter Stegen doznał kontuzji, a Manuel Neuer ciężko pracował, być może najciężej w swojej karierze.
W trakcie lockdownu zaprosił do swojego domu nad jeziorem Tegernsee trenera Toniego Tapalovicia i razem z nim trenował w ogrodzie. I to jak:
Efekty przyszły niemal od razu. Bundesliga wróciła do gry jako pierwsza, a Neuer znów imponował, był w niebywałej formie. Potrafił bronić strzały, na które inni bramkarze nawet by nie zareagowali. Znów miał wielką pewność w grze na przedpolu, wychodził odważnie z bramki i asekurował obrońców. To jego styl, jego piłkarskie życie. Ryzykowne, często nonszalanckie, ale skuteczne i dające wielką korzyść całej drużynie. W sezonie 2019/2020 nie było lepszego.