Kanada pobiła w niedzielę swój rekord oglądalności programu sportowego - średnia oglądalność meczu wyniosła 10,6 mln osób. To wynik o 300 tys. wyższy niż w przypadku finału igrzysk w 2002 roku, kiedy Kanadyjczycy pokonali Amerykanów w Salt Lake City.
W USA niedzielne spotkanie oglądało 8,22 mln osób - dwa razy więcej niż ostatni zimowy klasyk NHL rozegrany pomiędzy Philadelphia Flyers i Boston Bruins (3,7 mln widzów). Oglądalność ostatniego meczu Kanada - USA niemal dorównała wskaźnikom wieczoru wyborczego w 2008 roku, kiedy Ameryka wybrała na prezydenta Baracka Obamę. Program oglądało wówczas 8,23 mln osób.
Dzięki wygranej z Kanadą USA zapewniły sobie rozstawienie z nr. 1 przed ćwierćfinałami - w środę zagrają ze Szwajcarią lub Białorusią. Kanada musi pokonać Niemcy w barażu, aby spotkać się w ćwierćfinale z Rosją.
Po hokejowym hicie euforia w USA, a Kanada krwawi