Wydało się, co MKOl robił z Rosjanami przed igrzyskami. "Przepraszamy"

- MKOl zrobił wiele, by nie dopuścić nas do udziału w kwalifikacjach olimpijskich - mówi Maksym Chramcow, mistrz olimpijski z Tokio, który nie wystąpił na igrzyskach w Paryżu. Rosjanin przekonuje, że komitet walczył, by on i jego rady nie pojechali do stolicy Francji przez trwającą wojnę w Ukrainie. Inne zdanie miała organizacja World Taekwondo.

Na igrzyskach olimpijskich w Paryżu wystąpiło 17 Białorusinów i 15 Rosjan. Wszystko przez trwającą wojnę w Ukrainie, w której to te dwa kraje są prowodyrami inwazji. W większości sportów zawodnicy nie zostali po prostu dopuszczeniu do zmagań, bo wcześniej nie dopuszczono ich nawet do turniejów kwalifikacyjnych. Na to żalił się rosyjski mistrz z Tokio Maksym Chramcow.

Zobacz wideo Fenomenalny Wąsek! Nowy rekord życiowy i najlepszy występ w karierze

Rosyjski mistrz żali się na działania MKOl przed igrzyskami olimpijskimi. "Powiedzieli nam tak: chłopaki..."

W rozmowie z portalem sportsdaily.ru Chramcow, który wygrał złoty medal igrzysk olimpijski w taekwondo, wyjawił, co działo się przed zmaganiami w Paryżu. Zarówno on, jak i troje jego rodaków, zakwalifikowali się do zmagań w Paryżu, ale finalnie nie zostali do nich dopuszczeni. Zdaniem Rosjanina wszystko było ukartowane bardzo dawno temu.

- Federacja World Taekwondo dobrze traktuje Rosję i pozwala nam brać udział we wszystkich zawodach. Niestety ja inny mistrz olimpijski Wladislaw Larin nie mogliśmy nawet wziąć udziału w mistrzostwach świata w 2023 roku. Powiedzieli nam tak: "Chłopaki, przepraszamy, to nie nasza decyzja. To MKOl nam to nakazuje" - zaczął 27-latek.

Dalej Chramcow wyznał, że Rosjanie na mistrzostwach zostali poinformowani, że nie wystąpią, na osiem godzin przed ważeniem. Później jednak światowa federacja taekwondo dopuściła ich do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. Nie bez problemów.

- Kiedy pojechaliśmy na turniej kwalifikacyjny, to powiedzieli nam, że tydzień wcześniej była o to walka.  MKOl zrobił wiele, by nie dopuścić nas do udziału w kwalifikacjach olimpijskich. Napisali oświadczenie do Bułgarskiej Federacji Taekwondo, do Ministerstwa Sportu i wszędzie, że przybywa Rosjanin, którego nie należy wpuszczać - przekonuje Chramcow.

Finalnie mistrz olimpijski wziął udział w zawodach po interwencji World Taekwondo i uzyskał kwalifikację na igrzyska, ale w Paryżu już się nie pojawił, bo MKOl nie dopuścił Rosjan do zmagań w taekwondo. Jego zdaniem, kiedy Rosja wróci do rywalizacji, to pokaże, że jest w tym sporcie najlepsza.

- Po tych wszystkich sytuacjach nie ma już oczywiście motywacji do występowania na poziomie międzynarodowym w ramach statusu neutralnego - podsumowuje jednak Rosjanin. 

Więcej o: