Australijka Rachael Gunn wystąpiła na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, ale nie zaprezentowała się z dobrej strony. Jej taniec wywołał ogromne poruszenie w mediach. Sędziowie przyznali jej 0 punktów. - Pierwsza australijska zawodniczka breakdance na IO zaprezentowała się tak, że mówił o niej dosłownie cały świat. "5-letni ja pokazujący mamie, co potrafię" - wyśmiewali się fani w komentarzach pod filmikami, które zgromadziły dotąd miliony wyświetleń - pisał Hubert Pawlik ze Sport.pl.
Gunn tłumaczyła się, że jej choreografia była swoistym hołdem dla Australii. W wywiadach podkreślała, że chciała "wydobyć australijskie ruchy i tematy" w swoim tańcu. Zapewniła również, że nie potraktowała igrzysk lekceważąco, a naprawdę mocno się do nich przygotowywała. - Potraktowałam je bardzo poważnie. Ciężko pracowałam i naprawdę dałam z siebie wszystko. To był dla mnie wielki zaszczyt, że mogłam być częścią australijskiej reprezentacji olimpijskiej - podkreślała w nagraniu opublikowanym na Instagramie.
Teraz Światowa Federacja Tańca Sportowego opublikowała ranking. Mimo fatalnego występu w Paryżu, Gunn jest w nim na pierwszym miejscu. To efekt jej zwycięstwa na Mistrzostwach Kontynentalnych Oceanii w 2023 roku. Jej występ na IO w Paryżu nie miał wpływu na pozycję w rankingu.
- Federacja wyjaśniła, że ranking jest "aktualizowany na podstawie czterech najlepszych wyników każdego sportowca w ciągu ostatnich 12 miesięcy" i że punkty zdobyte w zawodach są ważne przez 52 tygodnie od daty osiągnięcia wyniku. Igrzyska w Paryżu oraz zawody kwalifikacyjne do igrzysk olimpijskich w Szanghaju i Budapeszcie nie miały wpływu na klasyfikację - czytamy na rmf24.pl.
Światowa Federacja Tańca Sportowego wydała w sprawie rankingu specjalne oświadczenie. - Zgodnie z systemem kwalifikacji olimpijskich, wydarzenia rankingowe celowo nie odbyły się między 31 grudnia 2023 r. a IO w Paryżu. Ten strategiczny harmonogram pozwolił sportowcom skupić się wyłącznie na ostatniej części kwalifikacji olimpijskich bez presji dodatkowych wydarzeń rankingowych. W rezultacie pod koniec igrzysk olimpijskich wiele wyników zawodów uwzględnionych w rankingu straciło ważność, co doprowadziło do obecnej sytuacji, w której wielu sportowców ma tylko jeden wynik zawodów, który wpływa na ich pozycję w rankingu - napisała federacja.