Do dramatycznego zdarzenia doszło w niedzielę 1 września, kiedy Rebecca Cheptegei wraz z dwójką dzieci wracała z kościoła. Wtedy też miała zostać zaatakowana przez swojego byłego partnera. Z ustaleń wynika, że doszło między nimi do kłótni, w wyniku której mężczyzna oblał Cheptegei benzyną i podpalił. - Słychać było, jak para kłóciła się przed domem. Podczas sprzeczki chłopak wylał na kobietę płyn, a następnie ją podpalił - przekazał szef lokalnej policji Jeremiah Ole Kosiom.
Życie Cheptegei zostało uratowane dzięki interwencji sąsiadów, którzy wezwali odpowiednie służby. Po przejeździe na miejsce ratownicy udzielili jej pomocy i przetransportowali do szpitala, gdzie 33-latka trafiła w stanie krytycznym. Sam agresor również trafił do tej samej placówki. BBC przekazało, że Rebecca Cheptegei w wyniku całego zdarzenia doznała rozległych oparzeń ciała. Według Nation.africa poparzeniu uległo 80 proc. ciała Ugandyjki.
Przekazali nowe informacje ws. stanu zdrowia Cheptegei
Nowe informacje na temat zdrowia Cheptegei przekazał Owen Benach, starszy dyrektor ds. usług klinicznych szpitala, którego słowa cytuje BBC. Lekarz poinformował, że sportsmenka została poddana sedacji, czyli obniżeniu aktywności ośrodkowego układu nerwowego.
- Znajdująca się w ciężkim stanie pacjentka została w pełni poddana sedacji z powodu rozległości oparzeń - powiedział Owen Benach. Ponadto zapewniał, że placówka jest dobrze przygotowana do udzielenia poszkodowanej pomocy medycznej.
Jakiś czas temu Cheptegui zakupiła ziemię w Trans Nzoia, by być blisko ośrodków treningowych. Tam zamieszkała i wybudowała dom. BBC ujawniło, że była para pokłóciła się o właśnie dom i teren wokół niego. Obecnie policja prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Rebecca Cheptegei podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu startowała w biegu maratońskim kobiet, w którym zajęła 44. miejsce.
