Trener Szeremety ujawnia: Lin Yu-Ting miała testy po finale igrzysk!

Julia Szeremeta na igrzyskach olimpijskich wywalczyła srebrny medal, a w walce o złoto uległa Lin Yu-Ting. Sprawa budziła wiele kontrowersji, a dyskusja na ten temat nie ustaje nawet kilka tygodni po zakończeniu zmagań w Paryżu. Pojawiły się głosy, że Tajwance może zostać odebrany złoty medal. Teraz głos w tej sprawie zabrał trener Szeremety. - Wszystko jest po stronie MKOl, to oni przeprowadzali badania - powiedział Tomasz Dylak w rozmowie z WP SportoweFakty.

Julia Szeremeta nie należała do faworytek, a jednak na igrzyskach olimpijskich w Paryżu zaprezentowała się znakomicie i wywalczyła srebrny medal w kategorii do 57 kilogramów. W finale uległa Lin Yu-Ting, a więc zawodniczce, która przez całe igrzyska budziła ogromne kontrowersje.

Zobacz wideo Tak Robert Lewandowski ocenił losowanie Ligi Mistrzów

Yu-Ting na mistrzostwach świata w 2023 roku została zdyskwalifikowana, a federacja IBA - której szefem jest Rosjanin Umar Kremlow - poinformowała, że u Tajwanki rzekomo wykryto chromosomy XY (to para chromosomów obecna u większości mężczyzn) i podwyższony poziom testosteronu. Dowodów na to jednak do tej pory nie pokazano. MKOl uznał badania za nierzetelne, miał wręcz wątpliwości, czy one w ogóle istnieją. O całej sprawie wciąż jest głośno.

Lin Yu-Ting straci złoty medal na rzecz Julii Szeremety? Trener Polki zabrał głos. "Około trzech miesięcy"

Ostatnio sytuację podgrzała sama Szeremeta. - Jest taka szansa. Nie skupiałam się na tym, ale jest taka szansa. Zobaczymy w przyszłości, jak to wyjdzie i jak to wszystko się rozwiąże - mówiła Polka o ewentualnej dyskwalifikacji rywalki i zabraniu jej złota. Kibice zaczęli liczyć na to, że faktycznie Szeremeta może zostać złotą medalistką igrzysk. 

Teraz głos w tej sprawie zabrał trener polskiej pięściarki i wyjaśnił bardzo ważną kwestię. - Wiem, że zarówno Yu-Ting, jak i Imane Khelif, były badane po finałowych walkach igrzysk. Na wyniki badań hormonalnych czeka się około trzech miesięcy - powiedział Tomasz Dylak w rozmowie z WP SportoweFakty. 

Dylak skupia się raczej na przyszłości, ale nie wyklucza, że może nastąpić zmiana werdyktu, która poskutkuje przyznaniem złota jego podopiecznej. - Wiemy, że sprawa jest dość kontrowersyjna, więc jakiś procent szans na zmianę ostatecznych wyników jest. Ale my na pewno się tym nie zajmujemy, nawet w żaden sposób nie możemy. Wszystko jest po stronie MKOl, to oni przeprowadzali badania - podsumował szkoleniowiec. 

Jeśli oczekiwanie na wyniki potrwa trzy miesiące, to świat powinien poznać je już w listopadzie. Na razie Julia Szeremeta jest srebrną medalistką igrzysk olimpijskich w Paryżu, a Lin Yu-Ting cieszy się złotym medalem.

Więcej o: