Julia Szeremeta sprawiła ogromną sensację na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Była bliska, by już w debiucie zdobyć złoto. Na drodze do realizacji tego celu stanęła Lin Yu-Ting. Tajwanka nie dała większych szans naszej rodaczce, mimo że ta walczyła do końca. - Ja jeszcze nie oglądałam [powtórki - przyp.red]. Emocji było sporo, ale na razie o tym zapomniałam. W wolnej chwili pewnie ją obejrzę. (...) Staram się to odłożyć na drugi bok i cieszyć się sukcesem - mówiła w rozmowie z Polskim Związkiem Bokserskim. A sukces to ogromny. W końcu to nie tylko najważniejszy medal w jej karierze, ale i pierwszy dla Polski w boksie od 32 lat. To właśnie w Barcelonie w 1992 roku po raz ostatni cieszyliśmy się z krążka za sprawą Wojciecha Bartnika - brąz.
Szeremeta jest na ustach całej Polski. Co chwilę pojawia się w programach i audycjach znanych dziennikarzy. Nie inaczej było kilka dni temu, kiedy udzieliła wywiadu Andrzejowi Kostyrze. Tam odpowiedziała m.in. na serię krótkich pytań. Szczególnie jedno z nich sprawiło jej spory kłopot.
W trakcie rozmowy przedstawiciel mediów poruszył też temat, który interesuje wielu kibiców. Chodzi o stopień pokrewieństwa między Julią Szeremetą a innym znanym polskim pięściarzem, który nosi takie samo nazwisko. Mowa o Kamilu Szeremecie, wielokrotnym mistrzu Polski.
- Dużo osób się o to pyta. To jest zbieżność nazwisk. Nie jesteśmy rodziną, ale cały czas powtarza się to pytanie - przyznała 20-latka.
Kamil Szeremeta po raz ostatni pojawił się w ringu pod koniec ubiegłego roku, kiedy to zmierzył się z Abelem Miną. Pojedynek zakończył się remisem. W przeszłości walczył m.in. o mistrzostwo świata IBF z Giennadijem Gołowkinem, ale przegrał w siódmej rundzie. Jego bilans to 29 walk, 25 zwycięstw, dwie porażki i tyle samo remisów.
Andrzej Kostyra skorzystał z okazji i zadał pięściarce jeszcze jedno pytanie w kontekście Kamila Szeremety. Ujawnił, że 34-latek jest bardzo wierzący i czasami modli się pomiędzy rundami do zmarłego ojca i dziadka, żeby go wspierali. Czy podobnie postępuje Julia? Czy ona też modli się w ringu?
- Ja w walce się nie modlę, wchodzę, skupiam się i robię to, co lubię. Liny to mój świat więc wchodzę i jestem tam sfokusowana - podkreślała. Nagranie wywiadu zostały udostępnione na kanale Kostyry na YouTubie.
Sukces w Paryżu wiąże się dla Szeremety nie tylko z prestiżem i większą rozpoznawalnością, ale i sowitym wynagrodzeniem. Otrzymała nagrodę finansową m.in. od Polskiego Komitetu Olimpijskiego, a także Ministerstwa Sportu i Turystyki. Co więcej, wręczono jej diament, voucher na wakacje czy obraz. Po igrzyskach okazało się również, że srebrnym medalistom, podobnie jak i mistrzom olimpijskim, zostanie przyznane mieszkanie. A ta nagroda może mieć szczególną wartość dla Szeremety. Jak ujawnił jej ojciec, pięściarka obecnie mieszka w trudnych warunkach i wynajmuje mały pokój.