To wtedy Polska ma zorganizować igrzyska olimpijskie. Nitras wskazał konkretny rok!

Rząd Zjednoczonej Prawicy głośno mówił o chęci organizacji w Polsce igrzysk olimpijskich. Obecne władze, a konkretnie minister sportu Sławomir Nitras, pochwala ideę zrobienia najważniejszej sportowej imprezy czterolecia w naszym kraju, ale zdaje sobie sprawę, że dziś Polski nie stać na zorganizowanie igrzysk za 12 lat. Jednak nie wyklucza późniejszego terminu.

Poprzednie władze państwowe brały pod uwagę dwie daty - 2036 i 2044, z czego bardziej zależało na tej pierwszej. Po zmianie rządu temat wciąż przewijał się w rozmowach Sławomira Nitrasa z mediami, ale podejście było takie, że polskie igrzyska olimpijska to piękna idea, na którą nas nie stać.

Zobacz wideo Tak Polacy powitali bohaterów igrzysk! Sceny na lotnisku

Nitras nie wyklucza IO w Polsce

Perspektywa organizacji IO w Polsce w 2036 r. jest według obecnego rządu nierealna. Tym bardziej że władze z Prawa i Sprawiedliwości tylko zadeklarowały chęć organizacji, nie robiąc nic w kierunku planowania kandydatury.

- Jak przyjdzie czas, że stwierdzimy, iż jesteśmy gotowi, to złożymy ofertę, bo tak to się robi, trzeba wziąć udział w konkursie z innymi krajami. Dziś nie jesteśmy na to gotowi - mówił Sławomir Nitras w styczniu w rozmowie z Radiem ZET.

Z biegiem czasu Nitras zaczął zmieniać perspektywę i był coraz bardziej otwarty na organizację IO. - Mnie się ta idea bardzo podoba. Polska potrzebuje poważnych inwestycji infrastrukturalnych. Budowanie pewnej idei modernizacyjnej, pewnego skoku cywilizacyjnego, to jest projekt, pod którym ludzie mogą się podpisać. Biorąc pod uwagę bazę, również lotniska, drogi i infrastrukturę sportową, jakimi dysponujemy, dla nas przygotowanie igrzysk w perspektywie 12 lat, bo o takiej perspektywie mówimy, jest absolutnie możliwe, ale do tego musi być zbudowana strategia - powiedział w marcu minister sportu na antenie Kanału Sportowego.

Dziś rok 2036 w kontekście igrzysk w Polsce jest całkowicie wykluczony. Szef resortu podchodzi nieco inaczej i chce opracować strategię rozwoju sportu na najbliższe 12 lat. To miałby być fundament, który potem pozwoliłby bardziej zaistnieć na igrzyskach.

Wracając do samego pomysłu organizacji igrzysk w Polsce, Nitras wymienia Warszawę jako potencjalnego gospodarza, ale w 2040 roku. Chciałby wykorzystać obecną infrastrukturę przy jednoczesnym zbudowaniu kilku nowoczesnych obiektów, w tym hali sportowo-widowiskowej i nowego kompleksu kortów tenisowych. Hala miała powstać obok Stadionu PGE Narodowego, temat pojawił się już lata temu. Aktualnie resort odzyskuje grunty pod budowę hali.

Największym wyzwaniem dla Polski w przypadku prawa do organizacji igrzysk miałyby być logistyka i transport, ale do 2040 r. sieć dróg w naszym kraju ma być znacząco rozbudowana. To napawa Nitrasa optymizmem i dlatego wierzy, że IO w Polsce za 16 lat są jak najbardziej realne.

- Po wizycie w Paryżu uważam, że Warszawa spokojnie mogłaby przyjąć igrzyska. Brakuje nam co prawda jeszcze 2–3 dużych obiektów, w tym dużej hali widowiskowo-sportowej, kortów tenisowych. Ale to jest wszystko do zrobienia. Paradoksalnie, największe wyzwanie byłoby logistyczne, transportowe. Ale mówimy o perspektywie 2040 roku, więc to wszystko damy radę zrobić. Potrzebna jest konkretna strategia rozwoju i nie mam najmniejszych wątpliwości, że możemy taki projekt zrealizować - stwierdził Sławomir Nitras w rozmowie z "Kulturą Liberalną".

Następne letnie igrzyska olimpijskie odbędą się w 2028 r. w Los Angeles, a kolejne w 2032 r. w Brisbane. Jeśli chodzi o grono chętnych na 2036 r., to dominują zgłoszenia z Azji (z Kataru, Arabii Saudyjskiej, Indii, Indonezji, Chin i Korei Południowej), ale chęć wyrażają tez Santiago (stolica Chile), Kopenhaga czy Budapeszt.

W latach 90. pojawiła się odważna koncepcja igrzysk olimpijskich w Warszawie, które miałyby być zorganizowane w 2012 r. Projekt miał poparcie kilku dzielnic, areny i wioska olimpijska miałyby powstać jak najbliżej brzegu Wisły, ale cały plan ostatecznie upadł.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.