Polscy siatkarze na medal igrzysk olimpijskich czekali od 1976 roku na medal igrzysk olimpijskich. W Paryżu wreszcie się udało i zespół Nikoli Grbicia wywalczył srebro, przegrywając w finale 0:3 z reprezentacją Francji. Biało-Czerwoni po dwóch dniach od wielkiego triumfu wrócili do kraju, gdzie przywitały ich rzesze kibiców.
Po porażce w finale polscy siatkarze pozostali jeszcze w Paryżu, ale wraz z innymi olimpijczykami przybyli do kraju w poniedziałek. Około godziny 15:30 wyszli do kibiców i dziennikarzy na lotnisku Chopina w Warszawie, co relacjonował dziennikarz Sport.pl Dominik Wardzichowski. "Bartosz Kurek wyprowadził srebrnych medalistów IO" - napisał.
Na materiale wideo widzimy właśnie kapitana, który przewodzi grupie wychodzącej ze strefy celnej lotniska. Później oczywiście kadrowicze zostali oficjalnie powitani, odebrali kwiaty i zaczęli przemawiać do kibiców. Jako pierwszy zrobił to właśnie Kurek.
- Dziękujemy za tak liczne przybycie. Jesteście fantastyczni, grać dla was to czysta przyjemność i honor. Spełniliśmy swoje i mam nadzieję Wasze marzenia, żeby zobaczyć tę drużynę na podium. Dla tej drużyny to dopiero początek, mimo że tyle lat walczymy razem. Oni się nie zatrzymają i zrobią coś jeszcze bardziej szalonego w Los Angeles. Podsumowując - przyjeliśmy parę ciosów, ale też oddawaliśmy - mówił Kurek, co widać na wideo opublikowanym przez Arkadiusza Dudziaka w serwisie X.
Kapitan reprezentacji Polski otrzymał jeszcze jedno pytanie. "Czy jesteście bardziej zmęczeni, czy w związku z tym, że przylecieliście z medalami na szyjach, to moglibyście taki turniej od jutra rozegrać jeszcze raz?" - usłyszał.
- Jesteśmy bardziej skacow...ani - wycedził w żartach Kurek, czym wywołał radość wśród publiczności. - Trochę też zmęczeni, ale po takim finale jest ogień w tej ekipie i mogliby rozegrać jeszcze jeden turniej - dodał na koniec.
Bartosz Kurek z reprezentacją Polski poza srebrem olimpijskim wywalczył już dwa mistrzostwa Europy, mistrzostwo świata, oraz złota Ligi Narodów i Ligi światowej. 35-latek z racji wieku raczej nie pojedzie już z kadrą na igrzyska do Los Angeles, a niedawno pojawiły się również głosy, że już teraz zakończy karierę reprezentacyjną.