Oto emerytura olimpijska Darii Pikulik. Tyle będzie dostawać co miesiąc do końca życia

Takie niespodzianki podczas igrzysk olimpijskich to my lubimy! Daria Pikulik sensacyjnie wywalczyła srebrny medal w omnium w kolarstwie torowym. Uratowała tym samym polską kadrę od najgorszego wyniku na letnich igrzyskach od 68 lat, dając nam dziesiąty medal w Paryżu. Rzecz jasna zdobyty krążek gwarantuje jej także emeryturę olimpijską do końca życia.

Jeżeli na tych igrzyskach nasza polska kadra sprawiała niespodzianki, to w zdecydowanej większości przypadków były one niezbyt miłe. Brak medalu w rzucie młotem, porażka Angeliki Szymańskiej w judo, niepowodzenie Pawła Tarnowskiego w windsurfingu, przegrana Igi Świątek w półfinale olimpijskim tenisa (choć brąz to oczywiście również sukces). Sporo utraconych szans medalowych sprawiło, że przed ostatnim dniem mieliśmy na koncie tylko 9 krążków, co było najgorszym rezultatem od czasów igrzysk w Melbourne w 1956 roku.

Zobacz wideo Bartosz Kurek już jest ikoną! Niebywałe, czego dokonał

Daria Pikulik ratuje Polskę od totalnej kompromitacji

Jednak na szczęście na sam koniec los przygotował dla polskich kibiców również i miłe zaskoczenie, a w dodatku naprawdę spore. Daria Pikulik nie była w gronie faworytek do medali w kolarstwie torowym. Zasłynęła za to ostrą krytyką Polskiego Związku Kolarskiego po piątkowej rywalizacji. Tymczasem w niedzielnym omnium, czyli kolarskim wieloboju, zaskoczyła absolutnie wszystkich. Mimo dopiero czternastej pozycji po pierwszej z czterech konkurencji Polka stopniowo odrabiała straty, a na koniec zmotywowana coraz lepszą jazdą narzuciła takie tempo, że ostatecznie awansowała na drugie miejsce z dorobkiem 131 pkt, odnosząc największy sukces w karierze.

Dzięki niej Polska dobiła do granicy dziesięciu medali i tym samym te igrzyska są dla nas najgorsze od 20, nie 68 lat (tyle samo krążków mieliśmy w Atenach w 2004 roku). Pikulik zapewniła sobie także nieco finansowego spokoju po karierze, jako że medal gwarantuje emeryturę olimpijską. 

Pikulik wywalczyła sobie emeryturę olimpijską

Otrzymuje ją każdy sportowiec, który wywalczy medal olimpijski, skończy 40 lat i nie będzie już wówczas aktywnym sportowcem. Kolor medalu nie ma znaczenia, a co więcej, liczą się zarówno te wywalczone indywidualnie, jak i w drużynie. Muszą zostać spełnione trzy warunki. Medalista nie może być karany prawomocnym wyrokiem ani zawieszony za doping (jednorazowo na okres dłuższy niż 24 miesiące lub wielokrotnie na dowolny okres).

Ile ów emerytura wynosi? Przy ustalaniu jako punkt wyjścia bierze się kwotę ustaloną przez ustawę budżetową i mnoży razy 1,8. Trzy lata temu w Tokio było to 1,4, ale niedługo po tamtych igrzyskach ustawę o sporcie znowelizowano, a co za tym idzie, podwyższono mnożnik. Wszystkie te czynniki sprawiają, że w tym roku emerytura olimpijska wynosi 4203,04 zł. Dodatkowo nie pobiera się od niej podatku dochodowego, składek na NFZ oraz ZUS, a także nie blokuje ona możliwości pobierania "zwykłej" emerytury.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.