Co za wiadomość od Andrzeja Dudy tuż przed finałem polskich siatkarzy!

Polscy siatkarze przegrali finał igrzysk olimpijskich - znakomici Francuzi pokonali ich 3:0. Biało-Czerwoni wywalczyli więc srebro, a w najważniejszym meczu od dekad kibicował im z hali prezydent Andrzej Duda.

Polska siatkówka w końcu ma medal olimpijski. Po raz pierwszy od 1976 roku, kiedy w Montrealu pod wodzą legendarnego Huberta Wagnera Polacy zostali mistrzami. I nawet jeśli tym razem nie jest to złoto - w sobotnim finale Francuzi byli zdecydowanie lepsi i wygrali 3:0 - to jest się z czego cieszyć i czego gratulować.

Zobacz wideo Tak trenuje Julia Szeremeta. Polska medalistka olimpijska zachwyca świat

Andrzej Duda obejrzy finał siatkarzy z trybun. Gość specjalny

Reprezentanci Polski mogli liczyć w Paryżu na wsparcie swoich kibiców, choć na trybunach dominowali Francuzi. W hali zjawił się także gość specjalny - na kilka godzin przed meczem szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka przekazała, że Andrzej Duda będzie dopingował naszych zawodników.

- Prezydent Duda będzie uczestniczył w finałowym meczu polskich siatkarzy na IO - przekazała Paprocka Polskiej Agencji Prasowej i dodała: - Inne spotkania na razie nie są planowane.

Nieoficjalnie mówiło się jednak o tym, że prezydent ma spotkać się po meczu z Natalią Kaczmarek oraz zespołem Nikoli Grbicia.

Sam finał był jednostronnym widowiskiem, bo choć Polacy w kilku momentach wychodzili na prowadzenie, próbowali dyktować warunki gry, to Francuzi za każdym razem potrafili się pozbierać i pokazać kawał znakomitej siatkówki. Pierwszego seta gospodarze wygrali do 19, drugiego do 20, a trzeciego do 23. Co oddaje przebieg spotkania, bo w każdej kolejnej partii Biało-Czerwoni grali nieco lepiej.

Francuzi, dzięki pokonaniu Polski, obronili tytuł mistrzów olimpijskich - wywalczyli go także trzy lata temu podczas igrzysk w Tokio.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.