Szambo wybiło. Polka ujawniła szokującą prawdę po starcie w Paryżu

Piątek 9 sierpnia na igrzyskach olimpijskich w Paryżu przyniósł kolejne emocje. Tego dnia w wyścigu madison w kolarstwie torowym udział wzięły dwie reprezentantki Polski - siostry Daria i Wiktoria Pikulik. Nasze zawodniczki zakończyły rywalizację na siódmej pozycji. Tuż po zawodach pierwsza z nich wyszła przed kamery TVP Sport i zdradziła, jak wyglądały kulisy przygotowań do igrzysk. Można złapać się za głowę.

Siostry Daria i Wiktoria Pikulik w piątkowe popołudnie miały szansę na zdobycie kolejnego medalu dla Polski na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. 27-latka i jej młodsza o rok siostra wystąpiły w wyścigu madison w kolarstwie torowym. W takim samym składzie nasze zawodniczki rywalizowały trzy lata temu w Tokio, kiedy zajęły szóste miejsce. Niestety, tym razem znów nie udało się wywalczyć krążka.

Zobacz wideo Nowa rzeczywistość Probierza. Garnitury, zegarki, ranking najprzystojniejszych selekcjonerów

Daria Pikulik nie gryzła się w język. Wyjawiła całą prawdę

Reprezentantki Polski zajęły dopiero siódmą pozycję. Jechały dosyć aktywnie, jednak ostatecznie nie udało im się dołączyć do ucieczki i nadrobić okrążenia. Punktowały łącznie na sześciu lotnych premiach. Zaraz po zakończeniu rywalizacji obie podeszły do wywiadu dla TVP Sport, w którym opowiedziały o wrażeniach z wyścigu. - Raczej liczyłyśmy na medal. Tak się potoczył początek wyścigu. Troszeczkę przeze mnie musiałyśmy nadrabiać - rozpoczęła młodsza Wiktoria.

- Ambicje były trochę wyższe. Mimo wszystko zrobiłyśmy wszystko, co mogłyśmy. Ja nie mam sobie nic do zarzucenia w przygotowaniach - dodała Daria Pikulik. Chwilę później starsza z sióstr obnażyła Polski Związek Kolarski, opowiadając o kuriozalnych kulisach treningów do igrzysk olimpijskich. Aż trudno uwierzyć w jej słowa.

- W lutym musiałam sama zapłacić sobie za zgrupowanie. Do kwietnia nie mieliśmy nawet informacji odnośnie finansowania. Nie mieliśmy rowerów, nie mieliśmy nic. Kombinezony dostałyśmy dzień przed startem. Także to nie jest nasza wina. Walczyłyśmy do końca. Możemy być z siebie dumne - powiedziała wprost.

Następnie 27-latka dodała, że kolarki "nie mają wsparcia ani tego, czego potrzebują". - Mamy utalentowanych zawodników, ale co możesz zrobić sam bez wsparcia? To ci podcina skrzydła na samym starcie. Czujesz się gorszy, czujesz, że w ciebie nie wierzą. Mimo wszystko dziękujemy naszym trenerom - zakończyła. Wielu internautów wręcz wyśmiało Polski Związek Kolarski oraz ministra sportu Sławomira Nitrasa za zaniedbanie tej dyscypliny.

Co ciekawe, to nie pierwszy skandal ze związkiem polskiego kolarstwa podczas igrzysk w Paryżu. Nawet komentatorzy na wizji wytykali błędy i patologie tej organizacji. - Kolarstwo torowe to piękny sport, ale w nieudolnym związku, z nieudolnymi działaczami ci kolarze, mimo wszystko błyszczą i naprawdę trzeba ich docenić - mówił jeden z nich.

Oto wyniki wyścigu madison kobiet w kolarstwie torowym:

  1. Chiara Consonni, Vittoria Guazzini (Włochy) 37 pkt
  2. Neah Evans, Elinor Barker (W. Brytania) 31
  3. Maike van der Duin, Lisa van Belle (Holandia) 28 
  4. Jennifer Valente, Lily Williams (USA) 18
  5. Marion Borras, Clara Copponi (Francja) 17
  6. Amalie Dideriksen, Julie Leth (Dania) 16
  7. Daria Pikulik, Wiktoria Pikulik (Polska) 14
  8. Bryony Botha, Emily Shearman (N. Zelandia) 7
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.