Natalia Kaczmarek z łatwością przeszła eliminacje, nawet się nie zmęczyła w swoim biegu. W półfinale stoczyła zacięty pojedynek z Amber Anning o pierwsze miejsce na mecie. Ta walka kosztowała ją trochę sił. Ale do piątkowej rywalizacji w wielkim finale przystąpiła w pełni wypoczęta i gotowa czynić wielkie rzeczy.
W finałowym biegu Polka ruszała z szóstego toru - między faworytką do złota, Marileidy Paulino z Dominikany, a Salwą Eid Naser z Bahrajnu. Musiała zatem poradzić sobie z presją wywieraną przez co najmniej pół okrążenia przez mistrzynię świata oraz naciskać na rewelacyjnie spisującą się tutaj biegaczkę z Azji. A na torze mieliśmy jeszcze wicemistrzynię Europy Rhasidat Adeleke, wspomnianą wcześniej Anning i Amerykankę Alexis Holmes, które stać było na dobre bieganie.
Warunki były trudne, w ciągu dnia nad Stade de France mieliśmy dość mocne opady deszczu, bieżnia zdążyła zrobić się mokra. Ale Kaczmarek zaliczyła w tych warunkach całkiem dobry start, początkowo odpierała atak Paulino. Bardzo mocno wystartowała Naser, szybko uciekła, mocne tempo narzuciły biegnące na czwartym torze Adeleke i na najbardziej zewnętrznym Holmes.
Po 250 metrach na prowadzenie zaczęła wysuwać się Paulino - na ostatnią prostą wbiegła z kilkumetrową przewagą, którą miarowo powiększała. Dominikanka uciekła i samotnie wbiegła na metę, udowadniając, że to ona króluje na dystansie jednego, płaskiego okrążenia. Rok temu zdobyła mistrzostwo świata, teraz dołożyła mistrzostwo olimpijskie z czasem 48,17 s., ustanawiając rekord olimpijski. Druga była rewelacyjnie spisująca się w Paryżu Naser (48,53 s., najlepszy czas w sezonie).
Kaczmarek toczyła walkę o podium z Adeleke, Holmes w ogóle się nie liczyła, a Anning mogła co najwyżej dopaść Adeleke. Polska biegaczka miała lepszy finisz od reprezentantki Irlandii i dobiegła do mety na trzeciej pozycji, zostając tym samym brązową medalistką igrzysk olimpijskich! To jej życiowy sukces i jednocześnie pierwszy polski medal w lekkiej atletyce w Paryżu. Czas Kaczmarek to 48,98 - taki sam jak w finale w Rzymie, kiedy zdobyła mistrzostwo Europy. Teraz nie ustanowiła nowego rekordu Polski, ale najważniejsze, że jest medal - trzeci w karierze i pierwszy dla Polski w lekkoatletyce w Paryżu.
Finał olimpijski biegu na 400 m kobiet - wyniki:
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!