Igrzyska olimpijskie przyciągają na trybuny rzesze fanów oraz znanych osobowości. W tym roku Serena Williams, jedna z największych gwiazd kobiecego tenisa w historii, zjawiła się w Paryżu, by z trybun dopingować swoich rodaków. Amerykanka była widziana na meczu siatkarzy czy też finałowym starciu pomiędzy Novakiem Djokoviciem i Carlosem Alcarezem w grze pojedynczej mężczyzn w tenisie.
Oczywiście Serena Williams w tym całym sportowym zamieszaniu nie zapomina o mediach społecznościowych, gdzie regularnie relacjonuje swoje życie. Ostatnio podzieliła się z obserwatorami przykrą sytuacją, jaka ją spotkała.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu w luksusowym hotelu Peninsula w Paryżu. 42-latka wraz z dziećmi chciała zjeść w znajdującej się w hotelu restauracji. Niestety, nie było jej dane zjeść w niej, ponieważ obsługa nie wpuściła jej do lokalu.
"Ojej!" - zaczęła wpis. "Hotel The Peninsula Paris odmówił mi wejścia na dach, by zjeść w pustej restauracji i lepszym miejscu. Nigdy nie zdarzyło mi się to w towarzystwie dzieci. Zawsze musi być ten pierwszy raz - napisała Williams na platformie X.
Na odpowiedź restauracji L'Oiseau Blanc nie trzeba było długo czekać. Jeden z pracowników tego lokalu na łamach "Variety" przyznał, że obsługa nie rozpoznała legendarnej tenisistki. "Kiedy Serena przyjechała, były tylko dwa stoliki, które zostały zarezerwowane przez klientów hotelu" - przyznał pracownik, cytowany przez portal Foxnews.com. "Mój kolega jej nie poznał i czuje się przez to okropnie, ale powiedział to, co każdemu innemu klientowi, czyli żeby poczekała, aż zwolni się stolik. To nie było nic osobistego" - dodał.
Serena Williams w karierze wygrała 23 turnieje wielkoszlemowe w singlu (siedem razy Australian Open, trzy Roland Garros, siedem Wimbledon, sześć US Open) oraz 14 w deblu (cztery Australian Open, dwa Roland Garros, sześć Wimbledon, dwa US Open). Do tego dołożyła złoto na igrzyskach olimpijskich w singlu oraz trzy złota w deblu.