Pandemia Covid-19 torpedowała światowy sport. O dwanaście miesięcy - z 2020 na 2021 rok - przesuwane były mistrzostwa Europy w piłce nożnej i igrzyska olimpijskie. Kiedy się już odbyły, to nie obyło się bez obostrzeń - dotyczyły one zakładania maseczek, dystansów społecznych, a zawody odbywały się w smutnych okolicznościach. Kibice w pełni nie mogli cieszyć się ze zmagań.
Trzy lata po tych wydarzeniach impreza w Paryżu to czas, w którym fani z całego świata znów żywiołowo dopingują swoich ulubieńców na stadionach, pływalniach, halach i torach. Okazuje się jednak, że na IO w Paryżu odnotowano przypadki zakażenia wirusem, który kilka lat temu zaskoczył świat.
- Światowa Organizacja Zdrowia poinformowała we wtorek, że ponad 40 sportowców biorących udział w igrzyskach olimpijskich w Paryżu uzyskało pozytywny wynik testu na COVID-19, co wskazuje na nowy globalny wzrost liczby zachorowań w obliczu spadku wskaźnika wyszczepialności - informuje portal France 24.
Jak zaznaczyła WHO, wirus, który wywołał pandemię w 2019 roku, wciąż krąży. Kraje powinny wzmocnić systemy reagowania i zacząć szczepić osoby najbardziej zarażone. Poinformowano, że podczas trwania igrzysk olimpijskich w Paryżu zarażeni zostali niektórzy sportowcy. W tym gronie znalazł się między innymi brytyjski pływak Adam Peaty. Uzyskał pozytywny wynik testu dzień po zdobyciu srebra na 100 metrów stylem klasycznym. Z wyścigu kobiet na 1500 metrów wycofała się z kolei Australijka Lani Pallister, która była uznawana za kandydatkę do medalu.
Maria van Kerkhove, dyrektorka ds. gotowości i zapobiegania epidemii i pandemii w WHO ostrzegła: - Covid-19 jest nadal bardzo obecny. Wirus krąży we wszystkich krajach.
Igrzyska olimpijskie potrwają do 11 sierpnia. Polska wywalczyła do tej pory cztery medale, ale jest już pewna piątego krążka. Nie wiadomo tylko na którym stopniu podium stanie pięściarka Julia Szeremeta.