• Link został skopiowany

Została zdyskwalifikowana i straciła medal. Niewiarygodne, co wydarzyło się potem

Drogę z piekła do nieba przebyła Faith Kipyegon po biegu na 5000 metrów podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Kenijka zajęła w nim drugie miejsce, żeby kilkanaście minut później usłyszeć, że została zdyskwalifikowana! 30-letnia zawodniczka celebrowała sukces na tle flagi swojego kraju, a potem wycierała w nią łzy. Wszystko przez domniemane przepychanki z jedną z rywalek. Zwrot akcji nadszedł jednak w nocy z poniedziałku na wtorek.
Faith Kipyegon
fot. https://twitter.com/BrianGeorgeKE/status/1820554294036480209, https://twitter.com/Mukurima/status/1820551455004397576

Dwa złote medale igrzysk olimpijski na 1500 metrów, trzy mistrzostwa świata na tym dystansie i jedno na 5000 metrów. To wszystko dokonania Kenijki Faith Kipyegon od 2016 roku. 30-latka była jedną z głównych faworytek do złota w biegu na 5000 metrów, który w poniedziałkowym wieczór odbył się na Stade de France na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. 

Zobacz wideo Ceremonia otwarcia za długa? "W dobie smartfonów chcielibyśmy tiktokowe igrzyska"

Faith Kipyegon straciła srebrny medal, ale tylko na kilka godzin. Odwołanie przyniosło skutek po kontrowersyjnej decyzji sędziów

Złoto jednak zdobyła rodaczka Kipyegon, czyli Beatrice Chebet, która wygrała bieg z czasem 14:28.56 m. Druga była Kipyegon z czasem 14:29.60, a trzecia Holenderka Sifan Hassan z wynikiem 14:30.61 m. Trójka zawodniczek zaraz po wyścigu cieszyła się z medali, pozowały do zdjęć i wtem nadeszła sensacyjna nowina!

Kipyegon została zdyskwalifikowana za incydent, który miał miejsce na dwa okrążenia przed końcem wyścigu. Wtedy doszło do drobnej przepychanki między Kenijką a Gudaf Tsegay z Etiopii. W pewnym momencie Tsegay zaczęła wyprzedzać prowadzącą Kipyegon i wtedy doszło do drobnych przepychanek z obu stron, ale nawet na nagraniu trudno orzec, która z zawodniczek mocniej pracowała przedramionami. 

Ostatecznie Kipyegon została zdyskwalifikowana przez sędziów za tę sytuację i sama zawodniczka w strefie mieszanej nie potrafiła powstrzymać łez i tylko zasłaniała się flagą, z którą kilkanaście minut wcześniej świętowała zdobycie srebrnego medalu igrzysk olimpijskich.

Kenijska federacja nie zostawiła jednak tak tej sytuacji i złożyła pisemne odwołanie od decyzji sędziów. I to przyniosło skutek! "Jury Apelacyjne zapoznało się ze wszystkimi dostępnymi materiałami dowodowymi i zgodziło się, że między zawodniczkami doszło do znaczącego kontaktu. Jury uznało, że nie uzasadniał on dyskwalifikacji" - czytamy w decyzji, która zapadła w nocy z poniedziałku na wtorek.

"Jury pragnie podkreślić, że tego rodzaju przepychanki nigdy nie są dopuszczalne, dlatego zaleca się, żeby Faith Kipyegon otrzymała żółtą kartkę, która będzie obowiązywać do końca igrzysk" - podkreślono. Tym samym Kenijka mogła odetchnąć i cieszyć się z wywalczonego srebra.

Wskutek odwołania krótko trwała radość Sifan Hassan ze zdobycia srebra, a nie brązu oraz Włoszki Nadii Battocletti, która przez chwilę miała brązowy medal, ale po odwołaniu jednak musiała zadowolić się "tylko" czwartym miejscem w olimpijskim finale biegu na 5000 metrów. 

Więcej o: