• Link został skopiowany

Zaskakujące wnioski Fajdka po rozczarowującym występie. "Gdybym..."

Nie będzie kolejnego z rzędu medalu polskich młociarzy na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Niestety Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki w finale rzutu młotem nie znaleźli się w pierwszej trójce. Tuż po zawodach w rozmowie z TVP Sport pierwszy z nich podsumował swój występ. - Nie wiem, czy się cieszyć, że umiem szybko rzucać, czy po prostu smucić się, że było dopiero piąte miejsce - mówił przed kamerami TVP Sport.
Fajdek
screen tvp sport

Niestety. W finale rzutu młotem na igrzyskach w Paryżu Polacy nie spisali się najlepiej. Paweł Fajdek zajął 5. miejsce, natomiast Wojciech Nowicki zakończył rywalizację na 7. pozycji. "Dla biało-czerwonych ten konkurs był rozczarowujący, żaden z naszych zawodników nie zdołał przekroczyć granicy 79 metrów, przez to praktycznie nie liczyli się w walce o medale." - pisał Marcin Jaz ze Sport.pl.

Zobacz wideo Tomasz Dylak: Julia już przeszła do historii i stać ją na więcej

Paweł Fajdek przemówił po nieudanym konkursie olimpijskim. Zaskoczył

Tuż po zakończeniu zawodów głos zabrał Fajdek, który wysnuł zaskakujące wnioski po dosyć słabych rzutach. Stwierdził, że był "za szybki i za dynamiczny", co w teorii nie powinno przeszkadzać, tylko pomóc. Następnie 35-latek szczegółowo opowiedział o przyczynach kiepskiej formy w finale igrzysk olimpijskich w Paryżu.

- No co, jest piąte miejsce. Wyniki nie powaliły. Poza tym pierwszym. Ja czułem się za dobrze. Byłem za dynamiczny, za szybki. Przez to miałem problemy z wyrzucaniem młota na końcu... Nie wiem, czy się cieszyć, że umiem szybko rzucać, czy po prostu smucić się, że było dopiero 5 miejsce. Medal na pewno był na wyciągnięcie ręki. 50 parce centymetrów. Mamy za sobą ciężki rok. Cała moja rodzina. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie lepiej - mówił w rozmowie z TVP Sport.

Brązowy medalista z Tokio nie ukrywał, że tym razem również liczył na kolejny krążek. Przyznał, że nie zdołał wykorzystać dobrej dyspozycji dnia, którą mógł przekuć na zadowalający rezultat.

- Po to się odpuszcza trening, żeby w finale być dynamicznym. Tutaj zabrakło jednego dobrego wyrzutu i wyniki byłyby o wiele lepsze. Gdyby ten pierwszy, drugi, bądź trzeci rzut złapał jak należy, byłoby 81 metrów. I byśmy się cieszyli z medalu. Ale medal uciekł. Szkoda, bo rzucaliśmy dalej w tym sezonie... Gdybym się tak bardzo nie spieszył. Gdybym docenił to, jak bardzo dobrze się dzisiaj czuję, zrobił to troszeczkę wolniej, to być może trafiłbym jeden rzut i byłoby lepiej. Pokazałem, że walczę, krzyczę. Muszę obejrzeć te rzuty, będę wiedział więcej, jak pogadam z trenerem - tłumaczył. Ostatecznie najdalej rzucił na odległość 78,80 metra.

Oto wyniki finału rzutu młotem mężczyzn na IO w Paryżu

  1. Ethan Katzberg (Kanada) 84.12 m - złoto
  2. Bence Halasz (Węgry) 79.97 - srebro
  3. Mychajło Kochan (Ukraina) 79.39 - brąz
  4. Elvind Henriksen (Norwegia) 79.18
  5. Paweł Fajdek 78.80
  6. Rudy Winkler (USA) 77.92
  7. Wojciech Nowicki 77.42
  8. Yann Chaussinand (Francja) 77.38
  9. Rowan Hamilton (Kanada) 76.59
  10. Merlin Hummel (Niemcy) 76.03
  11. Thomas Mardal (Norwegia) 74.25
  12. Christos Frabtzeskakis (Grecja) 73.34

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: