To musiało się tak skończyć. Olimpijka w szpitalu. Co za skandal!

Jeszcze przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich w Paryżu wiele mówiło się o stanie Sekwany. Francuzi wydali mnóstwo pieniędzy, aby jak najbardziej zmniejszyć zanieczyszczenie popularnej rzeki, z którą styczność będą mieć olimpijczycy. Okazuje się, że to wciąż za mało. W niedzielę po południu o wycofaniu się z mieszanej sztafety w triathlonie poinformowała kadra Belgii. Wszystko przez to, że jedna z zawodniczek zaraziła się w Sekwanie bakterią E.coli.

Francuzi uparli się, aby zawody w triathlonie i maratonie pływackim na igrzyskach olimpijskich w Paryżu odbyły się w Sekwanie. Ten pomysł budził jednak wiele wątpliwości. Stan wody w popularnej rzece był dramatyczny. Władze miasta wydały aż 1,5 miliarda dolarów, aby go poprawić. I choć wizualnie wydaje się, że tak właśnie się stało, rzeczywistość jest zupełnie inna.

Zobacz wideo Tomasz Dylak: Julia już przeszła do historii i stać ją na więcej

To musiało się tak skończyć. Belgijka zaraziła się w Sekwanie

W poniedziałkowy poranek odbędą się zawody w mieszanej sztafecie triathlonu. W rywalizacji udziału nie wezmą Belgowie, co ogłoszono w niedzielne popołudnie. Powodem takiej decyzji jest choroba Claire Michel, która w Sekwanie zakaziła się bakterią E.coli. Zawodniczka od czterech dni choruje i przebywa w szpitalu.

Zarażenie tą bakterią powoduje silne problemy żołądkowo-jelitowe. Już podczas konkursów indywidualnych byliśmy świadkami kuriozalnych scen. Rywalizacja mężczyzn musiała zostać przełożona o jeden dzień ze względu na fatalną jakość wody w paryskiej rzece. "Cyrk, w którym sportowcy są marionetkami" - grzmiał wówczas Marten Van Riel.

Belgijski Komitet Olimpijski przekazał, że decyzja o wycofaniu się z poniedziałkowych zawodów "została podjęta po konsultacji ze sportowcami i otoczeniem". Oprócz tego w oświadczeniu apelowano, aby w przyszłości unikać tak niedorzecznych incydentów.

"Mamy nadzieję, że wyciągnięte zostaną wnioski na kolejne zawody triathlonowe na Igrzyskach Olimpijskich. Myślimy tutaj o gwarancji dni treningowych, dni zawodów i ich formacie, który musi zostać ustalony z wyprzedzeniem. Oprócz tego musimy mieć gwarancję, że nie będzie żadnych niedomówień i niepewności dla sportowców, otoczenia i kibiców" - dodano, cytując słowa belgijskiego związku triathlonu.

Sytuacja ta doskonale pokazała nieodpowiedzialność organizatorów igrzysk w Paryżu. Od dawna wiadomym było, że stężenie baterii E.coli w Sekwanie było zbyt duże i stanowiło niebezpieczeństwo dla sportowców, choć w teorii w dniu zawodów normy miały być zachowane. Mimo to podczas rywalizacji panów niektórzy zawodnicy wymiotowali tuż po wyjściu z wody. Tak czy inaczej, tego typu loteria z zanieczyszczeniem Sekwany stanowi niebezpieczeństwo dla uczestników oraz jeszcze bardziej kompromituje organizatorów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.