Polscy siatkarze nie tak wyobrażali sobie zakończenie zmagań grupowych na igrzyskach olimpijskich. Po zwycięstwach nad Egiptem (3:0) oraz Brazylią (3:2) ponieśli bolesną porażkę 1:3 z Włochami, przez co zajęli drugą pozycję w grupie B. To skomplikowało ich sytuację w walce o półfinał.
Wiadomo już, o której odbędzie się polsko-słoweńskie starcie w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich w Paryżu. Spotkanie zostanie rozegrane w poniedziałek 5 sierpnia o godzinie 9:00. Nie jest to dobra wiadomość dla polskich kibiców, gdyż wielu z nich w tym czasie może mieć trudności ze spokojnym oglądaniem meczu choćby ze względu na obowiązki zawodowe.
Zespół Nikoli Grbicia w tym spotkaniu będzie mierzył się nie tylko z rywalem, ale i "klątwą", jaka ciąży na polskiej siatkówce. Na pięciu poprzednich turniejach olimpijskich męska kadra zawsze odpadała właśnie w 1/4 finału. Po raz ostatni w czołowej czwórce była w 1980 r. w Moskwie (czwarte miejsce).
Znany jest także terminarz pozostałych spotkań. O godz. 13:00 Włosi zagrają z Japonią, o godz. 17:00 Francja z Niemcami, prowadzonymi przez Michała Winiarskiego, a o godz. 21:00 Stany Zjednoczone z Brazylią. Zwycięzca ostatniej z tych trzech par to potencjalny rywal polskich siatkarzy w półfinale.