La Defense Arena - to tutaj na igrzyskach olimpijskich w Paryżu toczą zmagania najlepsi pływacy i pływaczki na świecie. To dyscyplina, w której zdobyć można wiele medali, bo i dystansów do rywalizacji nie brakuje. Jak się jednak okazuje Francuzi nie popisali się przy organizacji zmagań.
O problemach związanych z pływaniem w stolicy Francji opowiedziała Kornelia Fiedkiewicz. Niespełna 23-letnia legniczanka, mimo młodego wieku, ma już doświadczenie z rywalizacji w światowych pływalniach. Podczas mistrzostw Europy w Belgradzie wywalczyła trzy medale. Jest mistrzynią Europy na dystansie 4x100 metrów stylem zmiennym, wicemistrzynią 4x100 metrów stylem dowolnym w sztafecie mieszanej i brązową medalistką 4x100 metrów stylem dowolnym.
W Paryżu napotkała jednak na pewne problemy. - Basen olimpijski jest wyjątkowo płytki. Ma 215 cm głębokości, a zazwyczaj na zawodach międzynarodowych baseny mają 300 cm głębokości. 85 cm robi ogromną różnicę i my to odczuwamy. Widać to także po wynikach... Na basenie są bowiem odczuwalne fale, które nam przeszkadzają - mówi w rozmowie z Interią.
Pływaczka dodała, że nie chce by brzmiało to jak tłumaczenie lub narzekanie. Zwróciła jednak uwagę, że o bicie rekordów na tej pływalni może być trudno. Kornelia Fiedkiewicz to rekordzistka Polski na 100 metrów stylem dowolnym (54,01). We wtorek odpadła w eliminacjach, zajęła 20. miejsce.
W środę pierwszy finał z udziałem Polaka. Krzysztof Chmielewski awansował do finału 200 metrów stylem motylkowym. W swoim półfinale osiągnął czas 1:54,28. Był to trzeci wynik tej rywalizacji, a szósty w ogóle. Finał odbędzie się około 20:37.