Szaranowicz mówi wprost, co zrobiłby z Babiarzem na miejscu TVP

Temat zawieszenia Przemysława Babiarza przez TVP dominuje dyskusję na temat igrzysk olimpijskich w Paryżu. Znany komentator - od lat kojarzący się z IO - został odsunięty od relacjonowania zmagań w stolicy Francji. Wszystko przez swoje zachowanie podczas ceremonii otwarcia. W jego obronie stają dziennikarze, postaci sportu i polityki. Teraz głos zabrała legenda TVP Włodzimierz Szaranowicz.

"Świat bez nieba, narodów, religii to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety" - po tych słowach Przemysława Babiarza o piosence "Imagine" Johna Lennona podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu, Telewizja Polska zdecydowała o odsunięciu go od obowiązków związanych z komentowaniem rywalizacji w stolicy Francji.

Zobacz wideo Klaudia Zwolińska zdobyła srebro na igrzyskach. "Na dole trasy oddałam złoty medal"

Szaranowicz jasno ws. Babiarza. "Musi wrócić"

- Większość dziennikarzy jest zła na decyzję o odsunięciu Babiarza i trudno im się z nią pogodzić - stąd też powstał pomysł wystosowania czegoś w rodzaju petycji czy listu, który będzie głosem poparcia i wstawienia się za redakcyjnym kolegą - w taki sposób kulisy zawieszenia znanego sprawozdawcy opisywał dziennikarz Sport.pl Kacper Sosnowski. List powstał i we wtorek ujrzał światło dzienne.

Wśród protestujących było ponad stu dziennikarzy sportowej redakcji TVP oraz byłych i czynnych sportowców. Przekaz był prosty - chęć przywrócenia Babiarza do pracy w trakcie trwania igrzysk. W tym gronie zabrakło między innymi Dariusza Szpakowskiego.

Legendarny komentator szybko wytłumaczył jednak, dlaczego jego nazwisko nie widniało w gronie nadawców listu. Wcześniej głos w sprawie zajmowali inni znani dziennikarze, choćby Krzysztof Stanowski. Swój punkt widzenia przedstawił także Roman Kołtoń.

O Przemysławie Babiarzu mówią niemal wszyscy. Wojciech Fibak, Adrianna Sułek-Schubert, Sebastian Chmara - to tylko niektórzy ze sportowców, tak byłych jak i aktywnych, którzy wstawili się za komentatorem.

Teraz przyszedł czas na kolejną legendę Telewizji Polskiej. Nestor polskiego dziennikarstwa i człowiek jednoznacznie kojarzący się z igrzyskami olimpijskimi - Włodzimierz Szaranowicz - w rozmowie z "Wprost" przyznał otwarcie: - Wszystkie te podchody muszą się zakończyć. Nie wyobrażam sobie, by nie wrócił do komentowania. Musi wrócić do TVP.

- Znam go od początku kariery, całe życie pracowaliśmy razem, w pełni się uzupełniając. Niewątpliwie jest autorytetem w swojej dziedzinie, jednak każdy autorytet musi otrzeć się o taką sytuację, by się uodpornić - skwitował Szaranowicz, który podczas IO w Paryżu pełni funkcję honorowego attache prasowego.

Przemysław Babiarz to komentator mocno związany z igrzyskami olimpijskimi. Debiutował na nich w 1992 roku. Jest kojarzony przede wszystkim z lekkoatletyką. Królowa sportu rozpocznie zmagania w Paryżu w czwartek 1 sierpnia.

Więcej o: