Polski mistrz złożył deklarację ws. Babiarza i wybuchła burza. "Polityczny spin"

Przemysław Babiarz został zawieszony przez TVP za komentarz do piosenki Johna Lennona "Imagine", wykonanej na ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. W jego obronie stanęli lekkoatleci oraz dziennikarze TVP Sport, którzy podpisali petycję o przywrócenie go do pracy. Stanowisko w tej sprawie przedstawił także Marek Plawgo, a część internautów skrytykowała byłego płotkarza. Ten odpowiedział im w kolejnym wpisie.

- Świat bez nieba, narodów, religii to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety - tak Przemysław Babiarz skomentował wykonanie piosenki "Imagine" Johna Lennona na ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Zobacz wideo Ostatnie rzuty Anity Włodarczyk przed występem na igrzyskach. "Młoty lądują coraz dalej"

Na te słowa szybko zareagowała TVP, która odsunęła dziennikarza od komentowania olimpijskich zmagań. "Wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie - to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska. Nie ma zgody na ich łamanie" - uzasadniono w oświadczeniu.

Marek Plawgo zabrał głos ws. Przemysława Babiarza. Mocne komentarze

Z decyzją o zawieszeniu 60-latka nie zgodzili się jego redakcyjni koledzy oraz lekkoatleci (m.in. Anita Włodarczyk, Otylia Jędrzejczak, Piotr Lisek, Natalia Kaczmarek czy Justyna Święty-Ersetic), którzy podpisali petycję o przywrócenie go do pracy podczas igrzysk. A były płotkarz Marek Plawgo, zdobywca halowego mistrzostwa Europy czy brązowego medalu mistrzostw świata, wyraził poparcie dla tej inicjatywy w mediach społecznościowych. "Podpisuję się pod tym" - przekazał.

Pod wpisem 43-latka pojawiło się wiele komentarzy, zarówno pozytywnych, jak i krytycznych. W tych drugich zarzucano mu "hipokryzję", czy "promowanie pupila Kurskiego (Jacka, byłego prezesa TVP - red.)". Na kilka z nich były lekkoatleta odpowiedział, aż w końcu zrobił to zbiorczo.

Marek Plawgo odpowiada. "Wysyp hejtujących profili"

"Poszedł chyba polityczny spin, przez to u mnie nagły wysyp hejtujących profili bez tożsamości. Zły adres - mam inne niż polityczno-plemienne postrzeganie świata. Nie każdy spór to polityka, a ja też tego nie robię w interesie żadnej partii" - napisał. I zapowiedział blokowanie użytkowników wypisujących nienawistne i niekulturalne komentarze. Mimo to zażarta dyskusja toczyła się dalej.

Sprawę Przemysława Babiarza jest szeroko komentowana w Polsce oraz za granicą. Niedawno oświadczenie w tej sprawie wydał dyrektor TVP Sport Jakub Kwiatkowski. "Po poniedziałkowym oświadczeniu Jakuba Kwiatkowskiego, zarzuty wobec Przemysława Babiarza o "złamaniu standardów wzajemnego zrozumienia, tolerancji i pojednania" to był pic na wodę, fotomontaż. Chodziło tylko o to, by dziennikarz trzymał gębę na kłódkę" - pisał Michał Kiedrowski ze Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.