Zwycięstwo z małymi kłopotami z Begu oraz pełna dominacja przeciwko Parry. Tak najprościej można podsumować to, co widzieliśmy w wykonaniu Igi Świątek w pierwszych dwóch rundach olimpijskiej rywalizacji. Po starciu z Rumunką można było się lekko obawiać czy Polka osiągnie na kortach Roland Garros taki poziom dominacji, jak ma to zazwyczaj miejsce podczas samego Garrosa. Jednak nasza reprezentantka już w pojedynku z Diane Parry przypomniała, dlaczego już czterokrotnie wygrywała na paryskiej mączce i ma ochotę zrobić to po raz kolejny, tym razem o olimpijskie złoto.
Polka musi się jednak mieć na baczności, bo niespodzianek na tych igrzyskach, i to nie tylko w tenisie, nie brakuje. Odpadła już choćby Amerykanka Coco Gauff. Zadziwiająco dobrze gra natomiast kolejna rywalka Świątek, czyli Chinka Xiyu Wang. Do Paryża przyjeżdżała w słabej (na papierze) formie. Ostatni raz więcej niż jeden mecz podczas jednego turniej udało jej się wygrać w marcu, a na Roland Garros nigdy nie przeszła drugiej rundy.
Tymczasem podczas igrzysk odesłała do domu już dwie naprawdę mocne rywalki. Wygrana z Czeszką Lindą Noskovą (6:3, 6:3) była zaskoczeniem, ale to, co Chinka zrobiła z Dianą Sznajder (6:3, 6:1), uznać można za kompletną niespodziankę. Rosjanka tuż przed igrzyskami wygrała turniej w Budapeszcie, tymczasem tutaj Xiyu Wang kompletnie wytrąciła jej wszelkie argumenty i rozniosła w puch. Była nawet bliska wygrania drugiego seta do zera (prowadziła już 5:0).
Świątek będzie musiała zatem uważać, bo Chinka jest mocna i na pewno czuje swoją szansę. Liczymy jednak, że ich starcie będzie mieć podobny przebieg do tego z Madrytu z tego roku. Polka pokonała wówczas rywalkę 6:1, 6:4 (a potem wygrała cały turniej).
Mecz Iga Świątek - Xinyu Wang odbędzie się we wtorek 30 lipca o godzinie 19:00. Transmisja na antenach TVP 1 oraz Eurosportu. W Internecie obejrzeć go można na stronie sport.tvp.pl oraz na platformie Max. My z kolei zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.