Jest komentarz Babiarza. Oto co ma do powiedzenia Polakom

Nie milkną echa zawieszenia Przemysława Babiarza, który podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich wygłosił dość kontrowersyjne słowa na temat piosenki "Imagine" Johna Lennona. Zdaniem kibiców, ale też kolegów po fachu dziennikarza, kara, jaka go spotkała, jest zbyt surowa. Słowa wsparcia przekazują 60-latkowi także sportowcy. A co na temat swojej sytuacji powiedział sam Babiarz? "Fakt" przekazał najnowsze wieści.

Przemysław Babiarz to jedna z legend polskiego dziennikarstwa sportowego. Podczas igrzysk w Paryżu miał komentować m.in. pływanie i lekkoatletykę. Miał, bo został zawieszony. "Szanowni Państwo, wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie – to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska. Nie ma zgody na ich łamanie. Informujemy, że po wczorajszych skandalicznych słowach Przemysława Babiarza, został on zawieszony w obowiązkach służbowych i nie będzie komentował zmagań podczas Igrzysk Olimpijskich" - przekazała w sobotę stacja.

Zobacz wideo Tomasz Fornal w intensywnej rehabilitacji po kontuzji. Walka z czasem trwa

Przemysław Babiarz zabrał głos ws. zawieszenia. "Nie mogę"

Decyzja TVP rozzłościła kibiców, ale też innych dziennikarzy i sportowców. Za 60-latkiem wstawili się koledzy i koleżanki po fachu, ale również polscy lekkoatleci. "Jak ma zabraknąć tego wspaniałego człowieka jako komentatora podczas rywalizacji siedmiobojowej?" - napisała Adrianna Sułek-Schubert na Instagramie.

Sam Przemysław Babiarz wciąż przebywa w Paryżu. W poniedziałek udał się na spacer i posiłek z kolegami ze sportowej redakcji "Faktu". Został zapytany o sytuację zawodową. - Naprawdę nie mogę się w tej chwili zbyt obszernie wypowiadać. Proszę o uszanowanie tego i zrozumienie mnie. Pozdrawiam oczywiście wszystkich bardzo serdecznie - skomentował.

Czy Telewizja Polska zmieni decyzję? Tego na razie nie wiadomo. Nieoficjalnie mówi się jednak o tym, że władze przy Woronicza nie zmienią zdania.

"Rozmawiałem o tym z Przemkiem i wierzyłem, że będzie potrafił oddzielić swoje osobiste poglądy od pracy i wykonywać ją najlepiej jak potrafi. Tak się jednak nie stało, więc kolejny raz nie jestem już w stanie stanąć w Przemka obronie i zaakceptowałem decyzję władz Telewizji Polskiej" - tak sprawę Babiarza skomentował w poniedziałek dyrektor TVP Sport Jakub Kwiatkowski.

Olimpijskie zmagania lekkoatletów rozpoczną się w czwartek 1 sierpnia. Nie wiadomo jeszcze, kto zastąpi Babiarza na stanowisku komentatorskim.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.