Na trwających igrzyskach olimpijskich w Paryżu więcej mówi się o komentatorskich wpadkach niż ich ciekawych anegdotach czy komentarzach. Najgłośniejszą sprawą jest zawieszenie Przemysława Babiarza po jego wypowiedzi na temat słynnej piosenki "Imagine".Z kolei w Australii jeden z dziennikarzy został zawieszony za seksistowski komentarz podczas pływackich zmagań.
Oprócz wpadek zdarzają się także dość żartobliwe i pozytywne akcenty wśród wypowiedzi komentatorów. Za takie z pewnością należy uznać słowa jednego z włoskich dziennikarzy podczas poniedziałkowej transmisji zmagań w pływaniu. Padło tam ciekawe porównanie.
- Kawa w pokoju dla dziennikarzy jest niezdatna do picia, do tego stopnia, że jest chyba robiona z wody z Sekwany - zażartował nawiązując do problemów z zanieczyszczeniem jednej z najsłynniejszych francuskich rzek. Nagranie robi furorę. W ciągu kilkunastu godzin obejrzało je ponad 2 miliony osób.
Rzeczywiście o zanieczyszczeniach Sekwany mówiło się już od kilku, jak nie kilkunastu, miesięcy. W kwietniu opublikowano wyniki badania rzeki, które wykryły obecność w niej bakterii E. coli, która może powodować m.in. problemy z żołądkiem czy jelitami. - Woda jest w bardzo złym stanie, pełna zanieczyszczeń i nie nadaje się do żadnej aktywności. Ponadto poziom chemikaliów, ludzkich odchodów i innych odpadów jest bardzo wysoki, dlatego bakterie takie jak E. cola są wszędzie - mówił jeszcze przed startem igrzysk jeden z paryskich urzędników.
Dla Francuzów to spory problem biorąc pod uwagę fakt, że na rzece ma odbyć się kilka konkurencji olimpijskich. Na początku tygodnia brudna Sekwana znów o sobie przypomniała. Odwołany został trening triathlonistów. Właśnie z powodu zanieczyszczeń.