Podolak przypomniał to, o czym świat zapomniał. Brutalne słowa o igrzyskach

Na trwających igrzyskach olimpijskich w Paryżu dopuszczono 15 rosyjskich i 16 białoruskich sportowców, którzy rywalizują w neutralnym statusie - bez hymnu, flagi czy symboli narodowych. Jasne stanowisko w tej sprawie wyraził doradca szefa Biura Prezydenta Ukrainy (OPU) Mychajło Podolak. - Nie ma sportowców pod neutralną flagą. Nie ma neutralnej flagi. Sportowiec będzie w białym stroju, ale nadal jest obywatelem Rosji - grzmiał. Podolak przypomniał także, że podczas wojny zginęło 487 ukraińskich sportowców.

26 lipca rozpoczęły się XXXIII Letnie Igrzyska Olimpijskie. Rywalizacja w Paryżu potrwa do 11 sierpnia, a o 329 kompletów medali powalczy ponad 10 tysięcy sportowców - w tym 15 rosyjskich i 16 białoruskich, których obecność w stolicy Francji wzbudza wielkie kontrowersje, na skutek wciąż trwającej wojny w Ukrainie, która wybuchła w lutym 2022 roku.

Zobacz wideo Klaudia Zwolińska zdobyła srebro na igrzyskach. "Na dole trasy oddałam złoty medal"

Mychajło Podolak przypomniał to, o czym świat zapomniał. Brutalne słowa o igrzyskach

Wydaje się, że świat przeszedł nad tym do porządku dziennego, więc doradca szefa Biura Prezydenta Ukrainy (OPU) Mychajło Podolak wygłosił na antenie FREEDOM TV płomienny komentarz. - 140 sportowców z Ukrainy, to nasza drużyna olimpijska. Zdecydowana większość z nich przygotowywała się do igrzysk w nieodpowiednich warunkach, ponieważ Rosja uderzyła, m.in. w obiekty infrastruktury sportowej - baseny, hale, stadiony itd. Wszystko to zostało zniszczone. Jest wiele przykładów, kiedy nasi sportowcy trenowali w zniszczonych halach - powiedział. Podolak przypomniał także, że podczas 2,5-letniej wojny zginęło 487 ukraińskich sportowców, wielu z nich to mistrzowie Europy i świata. - Zostali zabici przez Federację Rosyjską - stwierdził.

- To nonsens, że sport jest poza polityką. (...) A jeśli na igrzyska olimpijskie przyjeżdżają podmioty, które prezentują państwo prowadzące wojnę ludobójczą, to znaczy, że istnieje polityka promowania tej wojny ludobójczej. Chciałbym, żeby społeczność światowa przestała grać w tę grę dualizmu, kiedy toleruje absolutne zło zwane Federacją Rosyjską, a z drugiej strony popiera Ukrainę. To jest albo - albo. Trzeba w końcu położyć kres istnieniu obecnej wersji Federacji Rosyjskiej - grzmiał. 

Podolak nie rozumie także faktu, iż Rosjanie i Białorusini występują jako sportowcy neutralni. Jego zdaniem nie ma to żadnego sensu. - Nie ma sportowców pod neutralną flagą. Nie ma neutralnej flagi. Będzie sportowiec w białym stroju, ale nadal jest obywatelem Rosji. Nie dość, że jesteś obywatelem Rosji, to jeszcze często jesteś oficerem w armii rosyjskiej, ponieważ główne rezerwy olimpijskie Federacji Rosyjskiej pochodzą z klubów sportowych armii lub z sekcji Dynamo, a to jest Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Dlatego wygląda to śmiesznie, gdy nazywasz sportowca Rosji sportowcem neutralnym - podsumował. 

Według obrońców praw człowieka aż 10 rosyjskich i 7 białoruskich sportowców, którzy pojechali na igrzyska olimpijskie do Paryża, naruszyło zasady neutralności MKOlu - mają powiązania z wojskiem, służbami bezpieczeństwa narodowego Federacji Rosyjskiej lub popierają wojnę Rosji z Ukrainą.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.