Gwiazdor nie wytrzymał po meczu na IO. Żąda zmian. "Świńskie szczęście"

Casper Ruud miał ogromne problemy w meczu drugiej rundy turnieju olimpijskiego w Paryżu przeciwko Włochowi Andrei Vavassoriemu, który jest sklasyfikowany na 206. miejscu w rankingu ATP. Murowany faworyt przegrał pierwszego seta 4:6, ale zdołał wygrać dwie kolejne partie. W decydującym momencie drugiego seta doszło do bardzo kontrowersyjnej sytuacji. - Uważam, że ten przepis powinien zostać zmieniony - grzmiał po meczu Ruud.

Tenisowy turniej olimpijski w Paryżu nabiera rozpędu. W poniedziałek odbyły się mecze drugiej rundy - 16 u pań i 8 u mężczyzn. Rywalizowały m.in. Polki. Iga Świątek pokonała 6:1, 6:1 Diane Parry, natomiast Magda Linette nie dała rady faworyzowanej Jasmine Paolini. Włoszka pokonała kontuzjowaną Polkę 6:4, 6:1.

Zobacz wideo Klaudia Zwolińska zdobyła srebro na igrzyskach. "Na dole trasy oddałam złoty medal"

Gwiazdor nie wytrzymał po meczu na IO. Żąda zmiany przepisów 

Z kolei wśród mężczyzn grał jeden z faworytów do medalu - dwukrotny finalista Roland Garros Casper Ruud. Rywalem Norwega był 206. zawodnik świata Andrea Vavassori, ale Włoch potrafił być równorzędnym przeciwnikiem. W pierwszym secie to nawet jako pierwszy przełamał w siódmym gemie, co okazało się decydujące - wygrał tego seta 6:4. Casper Ruud miał ogromne problemy z serwisem Vavassoriego. Do kolejnego break pointa - pierwszego miał przy stanie 1:0 - doszedł dopiero w ósmym gemie drugiej partii. Nie został on wykorzystany, a w kolejnym punkcie, przy stanie równowagi, doszło do bardzo kontrowersyjnej sytuacji.

Casper Ruud świetnie skontrował i był bliski wygrania punktu, albowiem Włoch ledwo wyrobił się w defensywie. Norweg miał wygrać tę wymianę, ale zatrzymała go piłka, która wyleciała z kieszeni Vavassoriego. Gra została przerwana, a punkt został powtórzony. Włoch wygrał go, podobnie jak całego gema. "Ratuje go piłka wypadająca z kieszeni. To świńskie szczęście" - wykrzyczał norweski komentator tenisowy telewizji NRK, Carl Andreas Wold. 

Norweski zawodnik również był rozgoryczony całą sytuacją. - Denerwujesz się. Uważam, że ten przepis powinien zostać zmieniony. Wiem, że nie robi tego celowo, ale kiedy tak się dzieje, nie jest to wina nikogo innego, jak tylko zawodnika - powiedział Casper Ruud po meczu, w którym ostatecznie udało mu się zwyciężyć 4:6, 6:4, 6:3. - To był ciężki mecz. Przeciwnik, którego nie znałem zbyt dobrze. Nigdy przeciwko niemu nie grałem. Jest niezwykle dobrym graczem w grze podwójnej i wykorzystuje swoje umiejętności w grze pojedynczej - mówił zwycięzca.

To nie była jedyna kontrowersja w trakcie starcia Norwega z Włochem. Vavassori po pierwszym secie udał się na przerwę toaletową. Nie wracał zbyt długo, co zdenerwowało Ruuda, który poskarżył się sędziemu. - Czasami pomiędzy punktami może upłynąć trochę więcej czasu, niż nakazuje zasada. W ostatnich latach byli wobec nas surowi, jeśli chodzi o przestrzeganie zasad. Kiedy stoisz i jesteś gotowy, ale mecz nie jest rozgrywany, zastanawiasz się, jak rygorystyczne są te zasady - powiedział Ruud, który w trzeciej rundzie turnieju olimpijskiego zmierzy się z Francisco Cerundolo.

Więcej o: