"Chcę również podkreślić, że Przemek nie został zwolniony z TVP Sport tylko zawieszony w roli komentatora Igrzysk Olimpijskich. Nie został przy tym zawieszony za poglądy, bo każdy z nas ma do nich prawo. Wygłaszanie ich publicznie jest jednak pretekstem do politycznych sporów, dla których sport powinien być odskocznią, a nie kolejną iskrą" - napisał w poniedziałkowy wieczór dyrektor TVP Sport Jakub Kwiatkowski.
W ten sposób Kwiatkowski odniósł się do zawieszenia Przemysława Babiarza za głośne słowa o piosence"Imagine" Johna Lennona podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. "Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety" - powiedział wtedy komentator.
Kwiatkowski wyłączył możliwość komentowania swojego wpisu. "Nie ma mojej zgody na hejt" - napisał, ale i tak to nie sprawiło, że nie poniósł się on po internecie. Na portalu X zaliczył w niewiele ponad 12 godzin aż 1,7 mln wyświetleń! Został też zacytowany ponad tysiąc razy i w tym przez polityków, którzy głośno i chętnie wypowiadają się nt. zawieszenia Przemysława Babiarza.
"Niepasująca komuś (wciąż nie wiemy komu, bo pan dyrektor wskazuje jakieś nienazwane 'władze TVP') interpretacja tekstu piosenki to ta czerwona linia, za którą nie ma już wolności wypowiedzi. Przemysław Babiarz nikogo nie obraził, nie użył nienawistnego języka ani nie ujął niczego wizerunkowi TVP. Jego miejsce jest z powrotem na antenie i liczę, że o tym będzie kolejny wpis p. Kwiatkowskiego" - ocenił Janusz Cieszyński z Prawa i Sprawiedliwości.
"Sport powinien być wolny od polityki'. Ale czy red. Babiarz komentował wydarzenie sportowe, czy mocno upolitycznioną uroczystość otwarcia igrzysk? I po co ta opowieść o poglądach, skoro nikogo do niczego nie przekonywał, tylko zgodnie ze słowami autora powiedział o komunizmie?" - zastanawiał się jego partyjny kolega Radosław Fogiel.
"Jakim to trzeba być deklem, żeby uważać, że ceremonia otwarcia igrzysk była łączącym ludzi spektaklem pełnym pozytywnych emocji, a komentarz Babiarza niedopuszczalnym narzucaniem własnej narracji politycznej. Organizatorzy igrzysk urządzili bardzo polityczny, agresywny, antychrzescijański spektakl, a Babiarz śmiał to zauważyć, więc musiał zostać zawieszony. Dyrektor TVP Sport do zwolnienia, a TVP do likwidacji!" - grzmiał Sławomir Mentzen z Konfederacji.
"A można było po cichutku powiedzieć koledze, że władze stacji wykazały się lekko mówiąc wybitną nadgorliwością i o sprawie zapomnieć, bo nie jest warta tak wielkiej afery. Można było. Niestety, jak widać po załączonym oświadczeniu, zdecydowano się trwać w tym błędzie. Szkoda" - ocenił były poseł Artur Dziambor.
"Tak 'oddzielacie poglądy' w TVP, że pozbywacie się Babiarza, a daliście program Kurdej-Szatan. Brawo" - napisała europosłanka PiS Beata Szydło.
"Ależ bełkot... Kto się czemu sprzeniewierzył pozostawmy ocenie tych - o bardzo różnych poglądach - którzy ocenili, że w ostatnich tygodniach to właśnie TVP sprzeniewierza się regularnie wszelkim standardom telewizji publicznej. Chcecie łączyć, a nie dzielić. No to staliście się znani ze swoim cenzorstwem na cały świat. Gratulacje!" - to z kolei wpis Szymona Szynkowskiego vel Sęka z PiS.
"Człowiek się błaźni dla posady dyrektora TVP. Czego ludzie nie zrobią dla pieniędzy" - stwierdził Jan Kanthak z Suwerennej Polski.
"Przemysław Babiarz nie został zawieszony za poglądy – tylko za to że publicznie te poglądy wyraził... Piękny dowód na to jak w praktyce wygląda wolność słowa wg liberalnej lewicy" - tak uważa Paweł Jabłoński z PiS.
Kacper Sosnowski ze Sport.pl w obszernym tekście opisał kulisy sytuacji Przemysława Babiarza. "Na cenzurowanym był już od momentu zmiany władz w TVP. - Twoje zdjęcie z Jackiem Kurskim jest wiecznie żywe - usłyszał, gdy ważyły się jego losy. Doszło do kompromisu i został w sporcie, z prośbą by na tym się skupił, również przy igrzyskach" - czytamy.