Komentator wyrzucony z igrzysk. Sportowcy nie mają dla niego litości

Nie milkną echa skandalu, do jakiego doszło podczas finału rywalizacji kobiet w pływaniu na igrzyskach olimpijskich. Wówczas Bob Ballard, australijski dziennikarz wygłosił seksistowski komentarz, za co natychmiast został zawieszony. Teraz do sprawy odnoszą się kolejne osoby ze środowiska pływackiego. Ich zdaniem komentator został słusznie ukarany. Nie gryzą się przy tym w język. - To niedopuszczalne - mówili.

Australia jest jak na razie jedną z najbardziej utytułowanych nacji na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji medalowej z dorobkiem aż dziewięciu krążków - jej sportowcy pięciokrotnie stawali na najwyższym stopniu podium. Jeden ze złotych medali w sobotni wieczór zdobyła kobieca sztafeta pływacka na dystansie 4x100 metrów stylem dowolnych. Jednak więcej niż o sukcesie, mówi się o skandalicznych słowach tamtejszego komentatora. Ten poczynił niestosowną uwagę, za którą został już zawieszony. Teraz całe środowisko reaguje na jego zachowanie.

Zobacz wideo Mierzejewski szczerze o reprezentacji Polski! Nagle podszedł Probierz...

Pływacy grzmią ws. Ballarda. Nie hamowali się. "Jest głupi"

Do incydentu doszło w momencie, gdy ostatnie sztafety dopływały do mety. Wówczas Bob Ballard, jeden z najbardziej doświadczonych australijskich komentatorów powiedział: "Cóż, kobiety już powoli kończą. Wiecie, jakie są kobiety, krzątają się tu i tam, robiąc ciągle makijaż", a następnie głośno się roześmiał. Ten komentarz nie przypadł do gustu nawet zasiadającej wraz z nim w studio Lizzie Simmonds. Ta szybko nazwała słowa kolegi "bulwersującymi". Kilka godzin później konsekwencje wyciągnął też Eurosport, na którego antenie został wygłoszony komentarz i zawiesił dziennikarza.

To nie kończy jednak sprawy. Teraz kolejne osoby zabierają głos w temacie Ballarda. - Pozostaje nam mieć nadzieję, że nie to miał na myśli. Jeśli jednak faktycznie sądzi tak, jak powiedział, to zdecydowanie zasłużył na karę. Musiał odejść - podkreślała Beryl Gastaldello, jedna z australijskich pływaczek, która rywalizuje w Paryżu, cytowana przez nrk.no. 

A na tym kobieta nie zakończyła. Miała też cenną uwagę do komentatora. - Ludzie powinni uzmysłowić sobie, że wszyscy jesteśmy tej samej rasy. Wszyscy jesteśmy ludźmi. Niezależnie od płci, bo kogo ona obchodzi? Żyjemy w XXI wieku. Musimy dorosnąć - dodawała. - To, co powiedział, było po prostu głupie. Myślę, że on jest głupi - nie gryzła się w język.

Wiele osób podkreślało, że Ballard wykazał się brakiem profesjonalizmu. Ich zdaniem powinien zająć się tym, co dzieje się na torze, a nie rozmawiać o rzeczach pozasportowych. - To było nie na miejscu. Niedopuszczalne zachowanie - grzmieli. Jak na razie nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle dziennikarz wróci jeszcze za mikrofon Eurosportu bądź też innej stacji.

W Polsce także doszło do zawieszenia komentatora

Ballard nie jest jednak jedynym dziennikarzem zawieszonym w trakcie igrzysk. Podobny los spotkał Przemysława Babiarza po tym, jak podczas ceremonii otwarcia zabrał głos w sprawie piosenki "Imagine" Johna Lennona. "Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety" - mówił na antenie Polak. Po kilku godzinach TVP go zawiesiło. 

Więcej o: