Tiebwa została wybrana na uczestniczkę igrzysk w Paryżu w lipcu - była jedyną kobietą w zespole Kiribati, więc pełniła funkcję chorążej swojej reprezentacji. Poza nią do stolicy Francji pojechał jeszcze sprinter Kenaz Kaniwete i sztangista Kaimauri Erati.
Kiribati nigdy nie zdobyło medalu na igrzyskach olimpijskich i niewiele wskazuje na to, żeby miało zmienić się to w Paryżu. Sportowcy z tego kraju mają dość amatorskie warunki do trenowania. Wysłana przez Kiribati do startu w rywalizacji judoczek do 57 kilogramów Nera Tiebwa ma zaledwie 15 lat. W pierwszej rundzie trafiła na... brązową medalistkę igrzysk olimpijskich w Tokio w kategorii do 48 kilogramów, Ukrainkę Darję Biłodid. To również dwukrotna mistrzyni świata i trzykrotna mistrzyni Europy.
Biłodid była zdecydowaną faworytką - w końcu rywalizowała z zawodniczką z 258. miejsca w światowym rankingu, a sama należy do światowej czołówki. I było to widać w trakcie walki. Dłużej trwało przygotowanie obu judoczek do pojedynku. Ich rywalizacja skończyła się już po... sześciu sekundach!
Darja Biłodid odpadła już w kolejnej rundzie. Lepsza od niej była Japonka Haruka Funakubo, która ostatecznie zdobyła brązowy medal.
Na kolejne starty sportowców z Kiribati trzeba będzie trochę poczekać. Sztangista Kaimarui Erati weźmie udział w rywalizacji mężczyzn do 61 kilogramów w podnoszeniu ciężarów dopiero 7 sierpnia. Kilka dni wcześniej w biegu na 100 metrów weźmie udział zaledwie 16-letni sprinter Kenaz Kaniwete.