Standard pokoi w wiosce olimpijskiej był tematem dyskusji jeszcze rozpoczęciem imprezy w Paryżu. "Sportowcy, którzy już pojawili się w olimpijskiej wiosce, chętnie dzielą się obserwacjami na portalach społecznościowych. W centrum uwagi znalazły się m.in tekturowe ekologiczne łóżka, w które wyposażone są wszystkie olimpijskie mieszkania i domki" - pisał Kacper Sosnowski, dziennikarz Sport.pl.
Rzeczywistość w miejscu, gdzie przebywają sportowcy, na swoim profilu na TikToku zaprezentowała Coco Gauff. Amerykanka opublikowała w sobotę filmik, na którym widać ciasnotę pomieszczeń, która została jeszcze ograniczona przez ekwipunek zawodniczek przygotowujących się do wyjścia na zawody. "10 dziewczyn, 2 łazienki" - opisała tenisistka.
Coco Gauff napisała w osobnym komentarzu: "wszystkie tenisistki, oprócz mnie, przeprowadziły się do hotelu. Teraz jest tylko 5 dziewczyn i dwie łazienki". Wiceliderka światowego rankingu zdradziła także, że pożyczyła od drużyny łuczniczej materac nawierzchniowy, aby łatwiej jej było spać na tekturowych łóżkach.
"Wioska olimpijska była gorącym tematem przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. Pozornie ciasne warunki to jedno, ale zasada braku klimatyzacji wywołała inny problem" - zauważa Fox News. "Organizatorzy Paryż 2024 nie umieścili klimatyzatorów w pokojach. Zbudowano system chłodzenia, wykorzystujący naturalnie zimną wodę z głębokości 70 metrów, która będzie krążyć w podłogach budynków, aby obniżyć temperaturę w mieszkaniach" - dodają. Miało to obniżyć ślad węglowy nawet o połowę i zagwarantować zorganizowanie "najbardziej ekologicznych igrzysk w historii".
Trudne warunki nie przeszkodziło Coco Gauff w awansie do drugiej rundy turnieju olimpijskiego. 20-latka pokonała 6:3, 6:0 Alję Tomljanović.