Doskonały mecz Magdy Linette w Paryżu! Rozbiła młodą gwiazdę z Rosji

Magda Linette do Paryża przyleciała po piątkowym triumfie w imprezie WTA 250 w Pradze, a dwa dni później na inauguracje turnieju olimpijskiego mierzyła się z Mirrą Andriejewą, która również była świeżo po zdobyciu tytułu w rumuńskim Iasi. Na szczęście podróż do stolicy Francji nie odbiła się negatywnie na dyspozycji polskiej tenisistki, która pewnie wygrała 6:3, 6:4, prezentując bardzo dobry tenis. To pierwsze zwycięstwo w karierze 32-latki na igrzyskach olimpijskich.

Ostatnie dni były dla Magdy Linette bardzo intensywne. Druga rakieta Polski w piątek wygrała imprezę WTA 250 w Pradze, pokonując w finale Magdalenę Fręch i szybko musiała przetransportować się do Paryża na turniej olimpijski. "Jeśli anioły istnieją, to wszystkie na bank mają na imię Rafał. Dziękuję Rafał Brzoska - nasz life saver" - napisała Linette na portalu X.

Zobacz wideo Czy w siatkówce jest spalony? Co Polacy wiedzą o tej dyscyplinie sportu?

Ale w podobnej sytuacji była jej rywalka w pierwszej rundzie w Paryżu. 17-letnia Mirra Andriejewa w piątek wieczorem okazała się najlepsza w imprezie w rumuńskim Iasi. Starcie w stolicy Francji było ich drugim w karierze - w kwietniu ubiegłego roku Rosjanka wygrała 6:3, 6:3 w Madrycie.

Wymarzony start Linette. Imponujący poziom serwisu

Już początek starcia na kortach imienia Rolanda Garros udowodnił, że obie zawodniczki są w doskonałej formie. Tempo wymian było naprawdę wysokie, a gem otwarcia przy podaniu Magdy Linette trwał aż osiem minut. Nie doszło jednak do nawet do break pointa. One pojawiły się z kolei chwilę później przy serwisie Rosjanki. Polka wykazała się skutecznością, przełamując rywalkę. Szybko objęła prowadzenie 3:0. Grała dojrzalej i potrafiła kontrować przeciwniczkę z Rosji, która grała oczywiście pod flagą neutralną. 

17-latka z biegiem gry zyskiwała pewności siebie, a jej uderzenia były coraz czystsze. Miała pojedynczą okazję, ale poziom serwisu Poznanianki był w pierwszym secie bardzo wysoki. Sporo punktów wygrywała po nieudanych returnach rywalki. Dzięki temu to Magda Linette wygrała otwierającą partię 6:3. Zadecydowało to przełamanie z samego startu meczu.

Podobnie układał się początek drugiego seta. Znów polska tenisistka błyskawicznie uzyskała przewagę breaka. Komentator tego spotkania w Eurosporcie, Dawid Olejniczak, przyznał nawet, że gra Linette przypominała tą sprzed półtora roku, gdy docierała do półfinału Australian Open. Grała agresywnie przy niewielkiej liczbie błędów, choć Andriejewa w drugiej partii zaczęła częściej dochodzić do głosu przy returnie. Posłała kilka winnerów po linii, ale to pozwoliło jej raptem raz przełamać Polkę, która szybko wróciła na prowadzenie.

Po 88 minutach gry Magda Linette triumfowała 6:3, 6:4, meldując się w drugiej rundzie turnieju olimpijskiego w Paryżu. W kolejnym meczu 32-latka zmierzy się z rozstawioną z czwórką Jasmine Paolini - to tegoroczna finalistka Roland Garros oraz Wimbledonu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.