Nadeszła 96. minuta i rzut karny. Emocje wzięły górę!

Do niesamowitych scen doszło w końcówce spotkania Japonia - Mali w turnieju piłkarskim mężczyzn na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Nie dość, że padł gol, to jeszcze w szóstej minucie doliczonego czasu gry był rzut karny!

Była 82. minuta meczu Japonia - Mali w ramach drugiej kolejki grupy D rozgrywek piłkarskich mężczyzn na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Właśnie wtedy Rihito Yamamoto, zawodnik grający na co dzień w belgijskim klubie St. Truiden, zdobył bramkę na 1:0, dobijając z bliska strzał swojego kolegi. To jednak nie był koniec wielkich emocji w końcówce tego pojedynku.

Zobacz wideo Tak Roy Hodgson ocenił reprezentację Polski! Ależ słowa legendy

Sceny na igrzyskach. Japonia już się cieszyła. Wtedy nadeszła 96. minuta i rzut karny

W 93. minucie zawodnicy Mali mieli rzut rożny. Po nim, jeden z zawodników Japonii zagrał piłkę ręką, ale prowadząca to spotkanie - Brazylijka Edina Alves Batista kazała grać dalej. Chwilę później poinformowała, że jednak zobaczy powtórkę przy użyciu VAR. Po analizie wideo pani arbiter zdecydowała się podyktować rzut karny.

W szóstej minucie doliczonego czasu gry do piłki podszedł Cheickna Doumbia. Mógł zdobyć bramkę, która dałaby remis 1:1. Nie trafił jednak nawet w bramkę, bo piłka poleciała obok słupka. Po chwili Edina Alves Batista zakończyła pojedynek.

Po tym zwycięstwie Japonia z kompletem dwóch zwycięstw prowadzi w grupie D. Mali z punktem jest na trzeciej pozycji. W trzeciej kolejce Japonia zmierzy się we wtorek, 30 lipca z Izraelem, a Mali tego samego dnia zagra z Paragwajem. Początek obu spotkań o godz. 21.

Do ćwierćfinałów awansują po dwie najlepsze drużyny z czterech grup. W grupie A grają: Francja (6 punktów po dwóch spotkaniach), USA (3), Nowa Zelandia (3) i Gwinea (0), w grupie B: Argentyna, Maroko, Ukraina i Irak (wszystkie po 3 punkty), a grupie C: Hiszpania (6), Egipt (4), Dominikana (1) i Uzbekistan (0).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.